Białas - Defekt motyla tekst piosenki (lyrics)

Białas

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska

[Białas - Defekt motyla tekst piosenki lyrics]

Ja ostatniej wiosny złapałem motylka
W przypływie miłości wyrwałem mu skrzydła
Przystawiłem lupę, bo się chciałem przyjrzeć
A spaliłem motylka
Nie chciałem go upiec, przypominał mi mnie
Bo miał złamane skrzydła

Wiosna budzi motyle rano
Wszystkie jeszcze sobie ziewają
Czas do pracy, zapylać kwiaty
Bo potem na przeprosiny ludzie sobie
Ciągle te kwiaty rozdają
Trawa pachnie, wszystko rozkwita
Przyroda się budzi do życia
Na łące spotkałem motyla
Mówił mi, że życie to chwila
Opowiadaj motyl jak tam żyjesz
Lipa, ludzie zabijają nas co chwilę
Pomimo, że zrobiliśmy dla nich tyle
Czas wyjść z tej jebanej siatki na motyle

Ja ostatniej wiosny złapałem motylka
W przypływie miłości wyrwałem mu skrzydła
Przystawiłem lupę, bo się chciałem przyjrzeć
A spaliłem motylka
Nie chciałem go upiec, przypominał mi mnie
Bo miał złamane skrzydła

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować