Deys - Daruj Sobie tekst piosenki (lyrics)

Dawid Czerwiak [AKA: ​​grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]

[Deys - Daruj Sobie tekst piosenki lyrics]

Na początku od starych
Dostajesz centymetry jakieś
Te centymetry zwykle jeszcze
Z jakimś potencjałem
I jesteś czysty, bez ani jednej blizny
Bo póki co nie mówią jak żyć
Albo jak zażyć innych
Nie mówią, bo jeszcze, kurwa
Nie zrozumiesz nic
Pierworodnie masz na sobie tylko krzyk
Potem też, tylko bardziej na serio
A potem stres, no bo pragnienia to więcej
Niż piętno jest
Kolejne piętro i poskładają dłonie w znaki
Bo chcą Ci wcisnąć wiarę
Która zabrała ich matki nie masz wyboru
Nawet nie wiesz jak o tym pomyśleć
Nie masz wyboru ze
Wzorów laboratorium istnień
Za pismem, za mitem, za tym, co chcą usłyszeć
Szkoda, że nie usłyszą Twojego
Wrzasku o ciszę póki jej definicja trzyma
Jeszcze Twój kręgosłup
Największym darem byłby czas na
Drodze do wyboru

Ludzie tak wiele chcą Ci dać, dać, dać
Nie wiedząc nawet, ile masz, masz, masz
Ludzie wydają się od lat, lat, lat
Możesz darować sobie dar, dar, dar
Ludzie tak wiele chcą Ci dać, dać, dać
Nie wiedząc nawet, ile masz, masz, masz
Ludzie wydają się od lat, lat, lat
Możesz darować sobie dar, dar, dar

Zacząłem wyżywać jak Ty
A chciałem żaru więcej
Wyżałowałem kilka żyć, co się żarzyły we mnie
Bo nie ma możliwości
Że jak wpadniesz tutaj choć raz
To wypadkowa tej kolizji sobie zniknie od tak
Mogłem napisać trochę trudniej
Ale to nie pora mam teraz motyw na tą bujdę
Działam jak wariograf
Staję sztywno przy temacie
Który chciałby Cię supłać
A prawdę możesz marynować, albo, kurwa
Ją ukraść włącza mi się taki film
Widzę siebie za szczyla
Ej, to był dobry czas
Ciekawe czemu mnie oszukiwał
Może na serio, przez to
By nie rozpruła mnie ekspertyza?
Jebać miraż, zdychać w ryzach
Nie zatrzymasz jak zagryzam
W kurwę zawsze miałem siły
Jak mówili mi szczerze i nie uwierzę
Że jak draśniesz moje cargo straci cenę
Nie chcę Twoich trajektorii
Oni tez ich nie chcą
Chyba za trudno jest ogłuchnąć
Kiedy wszyscy wrzeszczą
Nie chcę Twoich trajektorii
Oni tez ich nie chcą
Chyba za trudno tu ogłuchnąć
Kiedy wszyscy wrzeszczą

Ludzie tak wiele chcą Ci dać, dać, dać
Nie wiedząc nawet, ile masz, masz, masz
Ludzie wydają się od lat, lat, lat
Możesz darować sobie dar, dar, dar
Ludzie tak wiele chcą Ci dać, dać, dać
Nie wiedząc nawet, ile masz, masz, masz
Ludzie wydają się od lat, lat, lat
Możesz darować sobie dar, dar, dar

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować