Edzio - Promień tekst piosenki (lyrics)

[Edzio - Promień tekst piosenki lyrics]

Ostatnio jakoś wcześniej budzik dzwoni rano
Jego dźwięk każe wstawać mi robić siano
Na sen mam tylko parę godzin na noc
Głupia sława ciągle każe mi gonić coś za nią
Termin, płaca
Hajsy liczę nie wystarcza na nic krzyczę
Trening, praca, rapsy, życie
Trening, praca, rapsy, życie
Wsiadam do fury licząc że na tej
Rezerwie znów dojechać mi się uda
A moja corolla już wygląda
Z każdej strony coraz
Bardziej jak wątroba mesa pożera ją ruda
5 rano wstaję do pracy kolejny dzień
Tutaj nic się nie zmienia
5 rano wstaję do pracy i czuję
Jak mi to niszczy marzenia
Wychodzę gdy jest ciemno i
Wracam kiedy jest ciemno
Chciałbym mieć więcej z życia choć
Czasem mi wszystko jedno
To przez to mam dosyć gdy wciąż nie mam floty
Gdy wracam z roboty i wciąż nie mam czasu
By napisać zwroty za duże obroty
I wieczne kłopoty chcę zdjąć nogę z gazu
I odbić od nich
Ostatnio tempo mojego życia to mój najgorszy
Pracownik i muszę je zwolnić
A znowu przyspieszam i to
Mnie wykańcza i chciałbym
Z tym skończyć a wciąż za czymś gonię
I czasem gdy wszystko zaczyna
Przytłaczać mnie jeden
Twój uśmiech rozświetla mi życie jak promień

Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Promień, promień, promień, promień
Promień, promień, promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Promień, promień, promień, promień
Promień, promień, promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój uśmiech, jeden twój uśmiech

W nocy nie mogę znów spać
Rano nie mogę znów wstać
W końcu się wykończę na bank
Dłużej nie mogę już tak życie jak robota
W której na początku złote
Góry tobie obiecano dzisiaj szef cię wzywa
Musisz robić 10 razy więcej za to samo siano
Tracę motywację, chciałbym w końcu się wyspać
Jedyne relacje o jakie dbam to
Te u mnie na insta
Kiedy przeglądam kontakty mimo że
Się już nie wkręcam
To obok imienia byłej cały czas emotka serca
Te panny jak rzepy, zależność jest prosta
Lubią się przyczepić
Ale żadna nie chce się wiązać
I każdy wciąż pyta jak tam idzie płyta
Czy dam jakiś freestyle i kiedy o której
Od dawna nikt już mnie nie zna z nazwiska
Tylko internista pyta jak się czuję
Zapytaj mnie o zdrowie albo
Czy nie szukam żony
Na wszystko inne ci odpowiem
Że jestem zmęczony
Upadam na twarz gdy wszystko
Nawarstwia mówię se "koniec"
I kiedy już wszystko zaczyna
Wykańczać mnie jeden
Twój uśmiech rozświetla mi życie jak promień

Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Promień, promień, promień, promień
Promień, promień, promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój
Uśmiech rozświetla mi życie jak promień
Promień, promień, promień, promień
Promień, promień, promień
Czasem gdy wszystko zaczyna przytłaczać
Mnie jeden twój uśmiech, jeden twój uśmiech

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować