Ero JWP - Przerwa techniczna tekst piosenki (lyrics)

Michał Czajkowski

[Ero JWP - Przerwa techniczna tekst piosenki lyrics]

Oh, Elwis Picasso pow pow!

Na dzisiaj mam już dość
Pieprzyć hajs i stres
Chcę tylko popalić jazz jak Kurupt i Daz
Coś fajnego zjeść, uciec gdzieś od monotonii
Wyłączam telefon, niech już nikt do
Mnie nie dzwoni
Tylko ja i kanapa, rap i zioła siata
Bit nie z tej ziemi i rymy też spoza świata
Jest środek lata i czuję się jak w Kali
Trzy dychy na skali i taki klimat się chwali
Popijam lemoniadę (Czuję) mam gastrofazę
T-bone z lodówki mówi czas na obiadek
Włączam indukcję, poprawiam fifę w bongu
I nagle cisza, nie ma prądu

Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa

Jak nie gówno
To sraczka – kraj przysłowiami stoi
Pójdę sobie zjem do Maczka
Zawsze mają dla mnie stolik
Raczej pogardzam, lecz nie chcę zepsuć humoru
A dziś beztroskie chwile stawiam
Za punkt honoru zwrota się sama pisze jak
Stawiam kroki w klapersach
Mijam bloki i foki
Raczej nie z reklam Pamels'a
Jednak biorę na wynos, jest ładnie
Na dworzu zjem se face cały w keczapie
A typ pyta mnie o zdjęcie
Nie, nie, dzięki, proszę mi wyjść z piosenki
Bez słuchawek na uszach mam ciągle
W głowie te dźwięki
Wracam do domu, chcę to napisać dziś
Taki leniwy track, ziomuś, na Elwisa P

Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa

Czyli jednak robię coś, nawet jak się lenię
Wracam, już jest prąd
Sprzęcie moc jak na scenie
Ściemniało, więc zasłaniam kotary
Jestem ja, muzyka i gryzące mnie komary
Wróć, jest Misia, kochana, nic nie szczeka
Wet mówi, że to suka
A ja przyjaciel człowieka
Z pracy wraca kobieta
Od ludzi robi się gęsto ładnie zwraca uwagę
Że: "Pali ci się kurwa mięso"
Stek sam doszedł, ja już nie mam apetytu
Włączam se telewizor, na Facebook'u pitu
Pitu
I w sumie fajny dzień, jeszcze kąpiel i spać
Jutro też się będę lenił
Ale jeszcze nie wiem jak

Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa
Możesz mówić leń, ja wolę koneser życia
Mogę robić noc i dzień, ale nie chcę dzisiaj
Każdy czasami ma dość, możesz mówić sobie coś
Dzisiaj jest techniczna przerwa

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować