Filipek - I tak, i nie tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

[Filipek - I tak, i nie tekst piosenki lyrics]

We are proud individuals
We are proud individuals

Wydoroślałem tak czasem kłamię
Gdy mijam miejsca, które znałem na pamięć
To brzmi jak banał, gorzej niż freestyle
Jak tani cytat
By wyżebrać serduszka na Insta
Raper cię ściemnia, dla nich płyta to produkt
Gdy się nie sprzeda, to nagram przypał znowu
Ich trupy będą śmierdzieć gorzej od reszty
Bo chcą ciągnąć ten pomysł do usranej śmierci
Jak ja tym gardzę, jak nie swag Ameryka
To moda na patriotyzm, na rymach
Czasownikach
Potem koncerty i ciuchy, fajny wzorzec
Jak trzeba ubrać myśli w słowa
To już jest gorzej
Są tak żałośni jak ich miłosne podboje
Gdy tonąc w sentymentach
Rzucają się pod boje ja chociaż nie blefuję
Jest chujnia to przewinę
To Ci tak autentycznie
Że się zesrasz do linijek
Mam w chuju tę żenadę, idź z nią w pizdu
Dziś fajne MILFy mogły by
Być matkami artystów
I jestem głupkiem, bo nie chcę tego rzucić
A czuję się jak dureń, planując nowe ruchy
Ambiwalentny dzieciak
To wolny styl mnie zmieniał
Moja ekipa też ma 30 sekund na temat
Tylko, że bez hałasu, a prowadzący dla nas
To jest po prostu kurwa ten, który odpala

I trochę tak i trochę nie
Gdy pytasz się mnie, czy mam plany na grę
Tym niemniej jednak
To jest prawdziwy realtalk
Nie żadne popłuczyny z akcentowaną nawijką

Wkurwia mnie ten tryb życia
Chciałbym tu żyć z głową
A wyjebałem z gniazda
By złapać srokę za ogon
Miasto mnie bierze pod skrzydła
Gdy często znikam
A obok sikoreczki, co łykają jak pelikan, ej
Tłukę butelki i rzucam je pod nogi
Załatwiam krew na łuku jak Legolasowi
Paru pajacom, co mają problem do tych
Za których sprzedam duszę
I oddam wszystkie banknoty
Kurwo to zwroty, to moje zwroty
Nie pedaliada durniów
Co chcą być jak A$AP Rocky
Czasem zapadam w Comę, budzę się gdy
Wiem, że to los, cebula i krokodyle łzy
Nie da się mnie ułożyć, słaby w konkretach
Przez co byłe zmywają się szybciej niż tapeta
Styl życia poligloty sprawia
Że nie myślę sercem
Lubię miłość francuską i wyjścia angielskie
Taki już jestem (hahaha)
Taki już jestem, we Wro o mnie zapytaj
Swojej renomy nie zbudowałem na krzykach
To ciężką pracą rozwijałem idee
Jestem Hefajstosem gry
Chociaż ziom nie kuleję
Trochę się wyciszyłem
Już mnie nie boli chłopie gdy mówisz
Że sprzedaję kwadrat jak deweloper
Jak tworzysz tę muzykę
To kieruj się ziom mózgiem
Nie bandą tych pojebów, którzy powiedzą
Że nudne

I trochę tak i trochę nie
Gdy pytasz się mnie, czy mam plany na grę
Tym niemniej jednak
To jest prawdziwy realtalk
Nie żadne popłuczyny z akcentowaną nawijką

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować