Kult - Kwaska tekst piosenki (lyrics)

[Kult - Kwaska tekst piosenki lyrics]

Którędy którędy do poranka
Tu co będzie, to będzie conocna z sobą walka
I leżąc, leżąc leżąc różne myśli mi biegają
To kładą się, to wstają
A słońca ciągle nie ma

Nie, nie można tak dalej, ci powiadam
Tu co będzie, to będzie
I wpływu na to nie ma i leżąc, leżąc
Leżąc różne światła tu mrugają
Chcesz ciągle nowe poznać
A nie masz siły wstać
Nad ranem kładziesz się
Wieczorem budzisz się i ciągle źle
Nad ranem kładziesz się
Wieczorem budzisz się i ciągle źle

Zo, zo, zo, zo, zo, zo, zo, zostaniesz
Zostaniesz tu na zawsze
Na czyjejś głupiej łasce
To conocne złe przygody i zobacz, zobacz
Zobacz, zobacz, zobacz jak wokoło
Ludzie bawią się wesoło
Mówisz, nie jesteś młody
I pytasz się którędy którędy do poranka
Tu o będzie, to będzie conocna z sobą walka
I leżąc, leżąc leżąc różne myśli ci biegają
To kładą się, to wstają
A słońca ciągle nie ma

Nad ranem kładziesz się
Wieczorem budzisz się i ciągle źle
Nad ranem kładziesz się
Wieczorem budzisz się i ciągle źle

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować