Nosowska - Nerwy i wiktoriańscy lekarze tekst piosenki (lyrics)
[Nosowska - Nerwy i wiktoriańscy lekarze tekst piosenki lyrics]
W konkubentki oczach spadł
Nad dna den dno najgłębsze
Olśnienia dość nagłego błysk
Umysł jej spowolniały
Wprawił w ruch niszczycielski
Od kuchni gdzie dochodził żur
Szczędząc słów bytowi z kanapy
Poszła w świat konkubentka
Z piersią, z piersią dumnie wypietą
Lekkim, lekkim krokiem po szczęście
Szczeście, lecz nie w duecie
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Gdy współzamieszkujący znów
W konkubentki oczach spadł
Nad dna den dno najgłębsze
Olśnienia dość nagłego błysk
Umysł jej spowolniały
Wprawił w ruch niszczycielski
Od kuchni gdzie dochodził żur
Szczędząc słów bytowi z kanapy
Poszła w świat konkubentka
Z piersią, z piersią dumnie wypietą
Lekkim, lekkim krokiem po szczęście
Szczeście, lecz nie w duecie
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Strumień iskier w niebo szedł
Gdy w zdumieniu spalał się
Dodaj rozszerzoną interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Najnowsze dodane interpretacje tekstów