PeeRZet, Kojot (POL) - Nad tłumem tekst piosenki (lyrics)

[PeeRZet, Kojot POL - Nad tłumem tekst piosenki lyrics]

Raz, dwa, raz, dwa próba majka, gramy numer
Bas gra, kto nas zna, cała knajpa łapy w górę
Na znak jak w snach, kiedy czuję moc to frunę
Coś na start i na smak
Rozlewam głos nad tłumem

Kolejne miasto jak bastion zdobyte
Wchodzę na bit
Nadciągam z własną inwazją i gites
Po drodze kwit wpada
Ale hajs tu nie jest pasją, tworzę hit
Bo nadal mam duchowe gastro
Kto z was pomoże mi? Wyrzuć te ręce w górę
Zrób hałas dla nas i dla was
To się niesie nad tłumem tu na max od zaraz
To dla mas
Wiem to na pewno, zrobimy tu terror jak Hamas
Rymów pełno
Spuszczam techniczny wpierdol jak w Stanach
Ja nawet z pełną gębą nie płynę drętwo
Wiem to hejtujesz mendo
To jak mieć dzidzie z tępą panienką
To smak chwil z tych, które trafiają w sedno
Nie gram jak Will Smith i tak jestem legendą
Chcą ten kwit, a wstyd czują gdy nadaję tempo
Nie jest git
Ich syf - idioci biorą go w ciemno
To my jesteśmy tu by rozjebać klub jak Hulk
Biały kruk leci na twój grób jebnąć kilka kup

To o dwóch takich
Co wchodzą na tracki jak Rakim
Flow jak Kawasaki, moc jak Anakin
Lata jak ptaki
Wreszcie w twoim mieście choć wcześnie
To weź się napij
Rozluźnij te mięśnie częściej
Jeśli jeszcze potrafisz
Majk nad tłumem mój głos niesie
Jak rój os w lesie linijek w chuj w notesie
A w nim w chuj odniesień
Tak już gnie się olej strach
Zapomnij o stresie to emocje
O których Łona by powiedział dziesięć
Lepiej nie bij brawo i wyrzuć te ręce w niebo
Z lewej machaj na prawą
Potem z prawej na lewą chodzi o klimat
Zdaj sobie z tego sprawę kolego
Walnij drina, wczuj się
Postaw zabawę nad ego
Życia nadal głodni jak małolaty z boiska
Już nas nie zapomnisz jak utraty dziewictwa
Wchodzę na podwyższenie, jak na odwyk
Drżenie mija to
Oczyszczenie flow i dobrym brzmieniem

Mają problem z raperami
Niech szybko lepiej wynajmą mnie
Po co się mają łajzy panoszyć
Tylko nam zajmą tlen
Ja się nimi zajmę, z ferajną gadkę mam fajną
Wiem mam twardą głowę i dobrze lecę
Mów do mnie Iron Man
Kojot, PeeRZet do klubu wbili
I jacyś raperzy tu byli
Oni szybko przyćmili ich
Nie są mili tamci, w jednej chwili się zmyli
I takich debili ściągamy z jednej
Mili jak Billy Kid a kiedy z bitem wpadnę
Wszystko jest hitem nagle
Wszystko jest gites, ładne, twoją ekipę zagnę
Gwiazdy podziemia są w sieci
Teraz są wbite w parter
Mam całą sieć w jednej dłoni
Mów do mnie Peter Parker
Taka natura na trackach akurat to Kraków
To atak na Shure'a
Flow lata i hula na tracku
Na trackach zamulasz
Nie bakaj już skuna chłopaku
Masz kozaka i króla więc łapa
Twa buja do tracków

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować