PIH, Myniemy - Wariat tekst piosenki (lyrics)

[PIH, Myniemy - Wariat tekst piosenki lyrics]

Chłonę ból, zieję rymem, oblewam piwem
Pluję dymem w Twoją twarz
Walczę o honor bo mam jeden jak
Uderzam szybko gnasz ze strachu spierdalasz
To ogień, ulicy której znasz, nie wiesz
To dla Ciebie walczę
To za Ciebie biję, za Twoje zdrowie piję
Żeby trzymać się razem
Chociaż źle się dzieje czasem
Nam Minister Kultury może lachę nam robić
Bo nie wie co to awantury I obrona konieczna
Widzisz ostrze, noc się staje niebezpieczna
Krew, pot i łzy wchodzisz do gry
Jestem tam gdzie zmierzam
Tam gdzie dni odmierzam
Jestem chłodny i czuje tam
Gdzie ziom mnie potrzebuje
Pierworodny grzech gdzie ciepła
Lepka słodka krew
Się gotuje, kolejny lolek się roluje
Psy w pogoni gubią buty, dobrze
My wszyscy razem, żaden skuty ehe
Razem święta kolęda upływają minuty
Upływają godziny, upływają dni, tygodnie
Miesiące to tu
Gdzie jest gorąco choć nie świeci słońce
To tu, gdzie giną ludzie, łamią się kości
BMW WWA, miasto bez litości

Ludzie z osiedla - bawcie się tu
Dla, dla moich ludzi w klubie - bawcie się tu
Chuj, bananowcy też - bawcie się tu
PiH Myniemy

Gotuje się w żyłach, krew ciepła lepka
Zaczyna się życie, kończy obrona konieczna
Tu gdzie miłość
Nienawiść i pierworodny grzech
Tutaj ja, paru ziomków i rozlana krew
Pot i łzy, adrenaliny przesyt
Cierpię życia na styk, ile mogę by być
Słyszę krzyk ofiar domowych tragedii
Widzę ból ludzi ze strachu biernych
W sercu ogień a na zewnątrz lód
Miliona ludzi spojrzeń chłód
To orzeźwia jak buch syreny
Policyjnej - obłęd
Cisza konspiracja, wtedy Cię nie dorwie
Mówię Ci, dopóki starczy nam sił
Dopóki starczy nam uwagi
WWA miasto gdzie musisz sobie radzić
Razem z Tobą, ja tak jak Ty
Słoneczny stok, Bemowo Pih MyNieMy

Na żywo stąd, to nie żadna atrakcja
Nie ma klapsa, kamery, światła, akcja
Przekaz pierwszej linii frontu
Siedzisz wygodnie w fotelu my
Wychodzimy z okopu
SS i Bemo, psy są wszędzie
Chujem cuchną, podobne podwórka to samo gówno
Pracy tu nie ma, a żeby przeżyć
Dzisiaj biegasz dzieciak a jutro może leżysz
Biegnij dzieciak, biegnij biegnij jak mustang
Mimo że Ci ścina krew, wysusza usta
To Twoje życie, nikt nie będzie żył za Ciebie
Bądź gwiazdą w piekle a
Nie niewolnikiem w niebie
Każdy prawem dla siebie swój swego rozpozna
Pizda jest pizdą, tu pijemy do dna
Interesy? Dobrze się mają
Piękne kobiety? Nas kochają
Nikt nie jest lepszy
Nie wstyd podejść do lustra
Krew i łzy strumieniem spływają na usta
Mnie nie zapewniaj, bo między nami
Nikt nie licytuje się swoimi problemami
Odchodzi ktoś bliski, łączy się w bólu
Przyciąłeś na hajs, to po chuju
Kolejkę opuściłeś walisz dzieciak karniak
PiH MyNieMy 04’ Wariat

Ludzie z osiedla - bawcie się tu
Dla, dla moich ludzi w klubie - bawcie się tu
Chuj, bananowcy też - bawcie się tu
PiH Myniemy

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować