PMM, Hades - Zatrzymać gniew tekst piosenki (lyrics)

[PMM, Hades - Zatrzymać gniew tekst piosenki lyrics]

Panie i Panowie, właśnie nadszedł ten dzień
Trzeba zatrzymać gniew, uratować życia sens
Nie poddawaj się, zmieniaj zdarzeń bieg
Twoja przeszłość, nie może niszczyć Cię

Spróbuj zatrzymać gniew
Uciszyć stres odetchnąć by obudzić się
Gdzie chwile złe Cię nie dosięgną
Na zawsze uwierz, że warto stawiać na jedność
A z muzyką na słuchawkach
Zabijemy obojętność
Zdziwiłbyś się człowiek jakbym
Rzucił kilka ksyw
To o ludziach, których dobrze znam
Gdy słuchasz ich nienawiść chcą sprzedawać
Dali jej maskę dobra
Pchają stragan bazarowy bałagan swojego boga
Jara ich hajs i sława - napędza koks i trawa
Stali się sztuczni
Dobrze wiedzą jak smakuje zdrada
Proch oblepia ich lęki, chcą myśleć
Że są wielcy
Gadają o miłości, a gniew ich stale męczy
Nie muszę się z tym godzić
Znajduję prostsze drogi i omijam miejsca
Które mogłyby bliskim zaszkodzić
Jeśli chcesz zabić wszystkich to
Zacznij od siebie
Albo obierz inny cel i zapanuj nad gniewem

Jestem chodnikowym wilkiem jak BISZ
Kocham krew
Na nią oczy mi się błyszczą jak led
Ale zamykam je
Opanuj strach i powstrzymaj gniew
Mówi mój wewnętrzny głos
Majk to mój gwiezdny miecz
Chuj mnie obchodzi ich szelest
Masz i pomyśl, wchodzę z buta
Skurwysyny wywracają stoły
Boom, boom, bap, zero, dziewięć
Jeden, zero, dwa, dwa
Cały czas przed siebie, no bo niby jak?
Zabijam gniew, zapalniczka pompuje gaz
Głośnik pompuje bas, dźwięk, cztery ściany
Ja zwyczajny dzień, dniem wielkich zmian
Bez obietnic, nic się nie dzieje od tak
Możesz mnie skreślić, dodać do strat
Ciężko nie być wściekłym
Ale mnie wkurwia nawet ten fakt
Raperzy nie są niebezpieczni, KRS-One
Jacy młodzi gniewni? Panie, to żaden z nas

Panie i Panowie, właśnie nadszedł ten dzień
Trzeba zatrzymać gniew, uratować życia sens
Nie poddawaj się, zmieniaj zdarzeń bieg
Twoja przeszłość, nie może niszczyć Cię

W świecie pogardy, moją czujność chcą uśpić
Próżność tańczy z chamstwem
Zaczynam się dusić
Chcą mi wróżyć, coś mi wmówić
W furii gubią sens
Gniew prowadzi ich bose stopy
Po rozbitym szkle
Hieny wychodzą na żer, ścisk szczęk
Tracisz tlen strzeż rodzinę przed złem
Nim ją wezmą za cel
Widzę, obłęd w ich oczach
Leczą gniewem kompleksy z wyrachowania
Zjedzą więcej niż mogą zmieścić
Nieszczere gesty, chęć zemsty
Omijam ich ścieżki dają naiwnym truciznę
Czerpiąc z nich korzyści
Ich śmieszny prestiż zbudowany, by błyszczeć
Idzie pod gilotynę, bo przestaliśmy milczeć
Na ulice wyjdę
Krzyknę 'Nie zabierzesz mi wolności
Prędzej zginę!', niż zawisnę w próżni
Cudzych potrzeb
Gubię pościg paranoi, nie mam broni
Mam odwagę
Z wyboru buntownik, oddam życie za sprawę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować