Pono - Oddech tekst piosenki (lyrics)

[Pono - Oddech tekst piosenki lyrics]

Moment, w którym dopada człowieka zmęczenie
Moment, w którym powoli gubi się znaczenie
To jest moment
W którym spokojnie zamykam oczy
Po to by móc złapać oddech
Tlen w organizm wtłoczyć
Każdy wdech kierowany jest wpierw do przepony
To po nim człowiek dochodzi
Właśnie do samokontroli
Potem wdech ten wypełnia całe moje płuca
I czuje jak tlen po organizmie się rozrzuca
Potem tlen ten przytrzymuje mocno w sobie
I wiem znów o co chodzi
Już rozjaśnia mi się w głowie
Potem wydech, opuszcza powoli klatę piersiową
To jak wydech
Z ulgą bym mógł chwilę tu odpocząć
Na wydechu poczekam chwilę
Zawieszony w próżni bez pośpiechu
Bo w ten sposób da chwilę się wydłużyć
Nic nie musisz, czujesz jak powraca równowaga
Jak się dusisz w tym
To właśnie oddech w tym pomaga

Wdech, każdy wdech jest na wagę złota
Czysta energia, dar od samego Boga
Tlen, bezpośrednio ciało odżywia
Gdy wstrzyma się ten wdech
Można też i czas zatrzymać
Wydech, jakby nasze całe ciało oczyszczał
Razem z wydechem, całe ciało zło opuszcza
Wydech, który jest też w ciele wstrzymywany
Dopełnia oddech, oddech kontrolowany

Moment, gdy człowiek się czuje zrelaksowany
A moment, gdy człowiek jest już zregenerowany
Dzieli moment i człowiek nie
Musi się nigdzie spieszyć to jest moment
W którym człowiek zaczyna w życie wierzyć
Jeden moment i człowiek
Zaczyna wszystko pojmować i to w moment
Odkąd zaczął oddech kontrolować
W jeden moment
Wszystko znów się ułożyło w całość
To ten moment
W którym ciało już się zrelaksowało
Czas na umysł
Zostało w głowie jeszcze wiele myśli
Ten sam oddech, wiesz
Że też może umysł oczyścić
Na spokojnie, skoncentrowany na swym oddechu
Czekam aż to do mnie dojdzie
Oddycham bez pośpiechu bez stresu
W głowie człowiek znajdzie swoją odpowiedź
Bez stresu
Z Bogiem w sercu człowiek poradzi sobie
W powietrzu jest światło
Które ciało przenika oddychać jest łatwo
Więc czemu mam nie pooddychać?

Wdech, każdy wdech jest na wagę złota
Czysta energia, dar od samego Boga
Tlen, bezpośrednio ciało odżywia
Gdy wstrzyma się ten wdech
Można też i czas zatrzymać
Wydech, jakby nasze całe ciało oczyszczał
Razem z wydechem, całe ciało zło opuszcza
Wydech, który jest też w ciele wstrzymywany
Dopełnia oddech, oddech kontrolowany

Wdech, liczę do czterech ten tlen wdychając
Trzymam ten wdech, też do czterech odliczając
Wydech, dalej liczę do czterech bez przerwy
I też ten wydech trzymam
Aż jest też te cztery
Tak te cztery, oddechy na minutę mi wystarczy
Nie ma co być pazernym
Nie ma co z tym walczyć
Ten sam oddech ma moce zdolne do regeneracji
Wiem, że to podobno jest do prostej medytacji
Wygodnie jest usiąść gdzieś i
Odetchnąć w spokoju zamiast kłócąc się
Ruszać znów do kolejnego boju
Zależy od nastroju
W jakim będziesz się znajdować teraz zrozum
Że nastrój ten da się kontrolować
Ten sam tlen rozprowadź po
Całym swym organizmie i sam zobacz
Jaka energia do ciebie przyjdzie
Możesz też wypróbować inne sposoby
Ale zrób to poznaj oddech kwantowy, oddech
Który stanowi źródło

Wdech, każdy wdech jest na wagę złota
Czysta energia, dar od samego Boga
Tlen, bezpośrednio ciało odżywia
Gdy wstrzyma się ten wdech
Można też i czas zatrzymać
Wydech, jakby nasze całe ciało oczyszczał
Razem z wydechem, całe ciało zło opuszcza
Wydech, który jest też w ciele wstrzymywany
Dopełnia oddech, oddech kontrolowany

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować