PTP, Dejwid - Cała naprzód tekst piosenki (lyrics)

[PTP, Dejwid - Cała naprzód tekst piosenki lyrics]

Nasze życie nie pozwala nam przestać (biec)
Z każdą chwilą ziomuś nabieramy tempa (lecz)
Kiedy oni próbują dawać po heblach
My wciskamy ten gaz, cała naprzód

Chociaż wiatr z reguły prosto w oczy wieje
Nie pierwszy raz możesz liczyć
Tylko na siebie
Głowa do góry, nie płacz nad rozlanym mlekiem
Cała naprzód, pełna moc
Wszystko przychodzi z wiekiem
Nie przypuszczałem, że będzie brakować czasu
Że minie osiem lat i wrócę do hałasu
Że życie może tylu różnych
Zdarzeń skrywać zasób
Niczym jazda bez świateł w środku
Nocy bez zapiętych pasów

Wydałem dziesiątki tysięcy na
Alkohol i prochy
Zabrakło milionów na szybkie fury i duże domy
Parę złotych na papugę kiedy
Wpadłem w kłopoty
Kilka ładnych lat kurwa za nietrafione wybory
Jeśli mają nas za wzory to
Sory oni są w błędzie
Życia nie przeżyjesz na sprawdzonym patencie
Nasz rap to nasze życie, nasze życie to ulice
Dopóki doputy będę żył w ryj im to wykrzyczę

Nasze życie nie pozwala nam przestać (biec)
Z każdą chwilą ziomuś nabieramy tempa (lecz)
Kiedy oni próbują dawać po heblach
My wciskamy ten gaz, cała naprzód

Panie kapitanie cała naprzód
Potrzeba wiatru nam w żagle (ahoj)
Z wierną załogą na statku aż
Do urwania masztów płynę wciąż
Dopiero u celu cumę wiąż, póki
Co węzłami okreslamy prędkość
Którą płyniemy na ląd (do przodu ziom)
Koryta a nie wychodzi poza zagrodę ta świnia
Za śmierć w miejscu wegetacji też
Powinni przyznać nagrodę Darwina
Brak rozwoju to kpina, apsik przepraszam
Mam uczulenie na pierdolenie
Że bez wyjścia jest Twoja sytuacja
Wrzucili by sobie na tomograf głowę moją
Zobaczyliby ile tam plam
Każda to blizna po tym jak
Upadłem, ale popatrz na mnie
Potrafiłem wstać z tyłu zostawiam problemy
Z przodu widzę perspektyw
Na boki się nie oglądam, w górę
Czegoś nie kminisz?

Czasem psuzczają hamulce
Czasem się daje po heblach
Połowę życia mam pod górkę
Druga połowa to przepaść, żeby nie zapeszać
Chyba wychodzę na prostą i
Znowu se nie pośpią
Skurwesyny będzie przekaz
Oczy są zwierciadłem duszy a
Ja stanąłem na rzęsach
I za chuja mnie nie zmusisz, żebym przestał
Dobry towar sie nie nudzi tak jak seks, ta

Tysiące spalonych splifów, tysiące telefonów
W słuchawce tylko słychać "co tam, jak tam
Jesteś ziomuś?" Jasne
Trzeba zapierdalać w drodze za marzeniami
Droga na szczyt wyboista
Zamiast usłana różami
Bagnet na broń, flagi na maszty, cała naprzód
Ta gra działa jak adrenaliny zastrzyk
Sercowy mięsień pompuje krew
Trudny charakter natury zew
Odrzuca blef, ziarno zasieje tam
Gdzie wyrośnie wszystkiemu wbrew

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować