Tymek - Końcowe napisy tekst piosenki (lyrics)

Tymek [Tymoteusz Bucki]

[Tymek - Końcowe napisy tekst piosenki lyrics]

Starzy znajomi się odzywają, nara
Mam jednego przyjaciela
Co zawsze jak skała był ze mną
Wow, i choćby skały srały, yeah
Yeah, wow, wow, wow, wow
Jedyna stała to ciągła zmiana
Starzy znajomi się odzywają, nara
Mam jednego przyjaciela
Co zawsze jak skała był ze mną
Jedyna stała to ciągła zmiana
Wow, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah, yeah

Jedyna stała to ciągła zmiana
Starzy znajomi się odzywają, nara
Mam jednego przyjaciela
Co zawsze jak skała był ze mną
Kiedy spałem na zimnych ubraniach więc:

Końcowe napisy to końcowe napisy
Dwie minuty ciszy dla tych co się spóźnili
Nie doczekali chwili
Dobrze, że zabłądziliście
Odcinam się od liny, cześć!
Już mi to wisi, luźno wisi luźno wisi, ej

Utknęli w planach, kiedy mieli zapierdalać
Otwartą głową przemykam między
Stanami skrajności od depresji, do harmonii
Ciężki ze mnie typ
Dolej mi wódy, kiedy wchodzę w kluby
Omijam tych ludzi, co chcieli się łudzić
Że przy mnie zdobędą coś więcej
A ja tutaj oddałem serce, nic
Nie chcę w podzięce, ej
Bo widzę na mordach moich moje szczęście
Wyśniłem sobie to życie i teraz w nim pędzę
Nie dodam nic więcej, więc:

Końcowe napisy to końcowe napisy
Dwie minuty ciszy dla tych co się spóźnili
Nie doczekali chwili
Dobrze, że zabłądziliście
Odcinam się od liny, cześć!
Już mi to wisi, luźno wisi luźno wisi, ej
Wow, luźno wisi, ej wow, ej, yeah

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować