Małolat, Ajron - Rodzice tekst piosenki (lyrics)

[Małolat, Ajron - Rodzice tekst piosenki lyrics]

Wszystkich którym przysporzyłem trosk
Proszę o przebaczenie

Kiedyś Ty z tatą na imprezach
Przy paru piwach teraz ja idę na melanż
Dziś tak to się nazywa
Dziś Ty się martwisz skąd biorę pieniądze
Kurwa przecież jej nie powiem prosto w twarz
Tak nie mogę więc kłamie w żywe oczy
Boję się o jej zdrowie
A później jak się dowie? Przecież
I tak ma dosyć
Boże, chroń ich, by jak najwięcej dożyli
By zobaczyli, że też coś osiągnę jak inni
Może
Jeszcze zdążę, wiem, też się martwisz o mnie
Wiem, że chcesz dla mnie dobrze, mamo
Wiem, boisz się
Że to ty pierwsza przyjdziesz
Na mój pogrzeb mamo
Kocham cię, choć często mówię przykre słowa
One cię ranią wiem kiedy tak
Klnę mówisz bój się Boga
Niestety rzadko przepraszam
Więc w tym kawałku Cię przepraszam
Niech to trafia do wszystkich chłopaków
Dla których tak dużo by zrobiła matka
Bo co jeśli nam jej zabraknie? (Co)

Znowu zostałeś dłużej w pracy
Znów musiałeś się napić, by
Coś załatwić, takie czasy, wiem
Pamiętam, jak wracałeś, kłóciłeś się z matką
Lecz robiłeś wtedy wszystko, by
Nam było lepiej, tato
Tak rzadko gadamy już jak ojciec z synem
Pamiętam, jak rozmawialiśmy, że mam talent
Że ten rap może zyski przynieść
Teraz tylko boisz się
By nie dopadł mnie kryminał
Wtedy we mnie wierzyłeś, wiem
Marzysz o samochodach, o domu
Gdzieś poza miastem
Cała pensja idzie na świadczenia
Na raty i na żarcie
Jeszcze chciałbyś, żebym miał coś na starcie
Gdybym miał jakiś plan, jeśli mi się pofarci
Kupiłbym ci dobrą furę i ten dom poza miastem
Na stare lata, żebyś mógł tam mieszkać z mamą
Jeśli tylko dostanę szansę
By zarobić trochę większy hajs
Żebym sobie coś wynajął
I was odciążył, wiem, życie nie jest tanie
(Nie jest, ta)

Teraz pozdrawiam i całuję wszystkich
I życzę przede wszystkim Tobie
Dużo szczęścia i wszystkiego dobrego

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować