834 - Cel tekst piosenki (lyrics)

[834 - Cel tekst piosenki lyrics]

Chciano by mieć wynik
Ale nie chciano by pracować
Praca nie myśleć o wynikach

W tej chwili jedyny mój cel to CD na dill
W TV mój styl
Bo wierzę w hajs bez CV jak szczyl
I wydaje mi się, że już gram w to na tyle
Żeby wiedziec jak to jebnąc
Jak narkoman w żyłę
Straciłem 2 lata szkoły to fakt, że za późno
By cofnąc się, zapisać sobie plany na brudno
Bóg rozumu dał nam równo
Cierpliwości niestety nie
Więc zanim zrobie hajs pewnie wczesniej
Stres mnie tu zje
A więcej tu chce niż głupią sukę na noc
Która mi powie
Że super mam flow - ej w dupie mam to
W Warszawie się nie mieszka tanio
Codziennie myślę o tym paląc peta
Gdy na tramwaj spieprzam rano
Niektórzy mówią - "nauka to grunt"
Ja ucze się, bo nie chcę udawać
Że moja waluta to funt
Jebać, że otwarte są te granice
Chcę żyć w kraju
Z którego mam pieczątkę w metryce
Tu gdzie te drobne licze, nie pyski króla
Nawet wtedy
Gdy w Polsce moje flow ma najwyższy pułap
Nie zarobie jak Mezo
Ale wole tak grac i koncert gdzieś dac
Z tego spłacic szkołę, nie w komis cos brac
Chodzic i kraśc tak zrobić ten hajs
Żeby mój stary mógł spojrzec mi w twarz
Palić, pić kurwa - dojrzec już czas
Chcę chociaż raz nie myślec o tym
Gdy położę się spać

Przyszłosc karze nam tą pęge zwinąc
Jak najwięcej najlepiej to na bejce z klimą
Za to pite często whiskey jest tu
By ziścił się cud
Cel o którym śnisz od kołyski po grób

Wiem, że zycie jest celem, a celem są trendy
To życie ma cenę, a ceną są błędy
Dlatego jak mogę sie staram
To w sobie wyzwalam
Rozpalam ten ogień od zaraz
By godnie życ dla nas
Wiem, że to nie jest takie proste jak kąt
Tu w Polsce gdzie dom często
Pytam brac forsę mam skąd?
Ej, ale to jest w sumie bzdura
Muszę wziąć się w garśc, a nie strugać durnia
Nie pytasz, nie skomlesz, to
Życie chwytać by dobiec, ta
Od losu nie dostac tą kosę za winklem
Muszę zdobyc ten dyplom
A przed nazwiskiem miec 8 tych liter
By byc kimś i miec czas na to
Wyjśc z czyms i miec ten hajs za to
Mamo uciszę wiesz wycie tej biedy
Bo pieprzę też to
Życie na kredyt, co dzień liczę te drobne
Już nie chcę tak więc spalam
Na tej płycie kalorie
Oko uchwyca i bada co wokół
Ten mózg przetwarza i spaja to w toku
Ręka pisze te zwroty na skrawku
To gardło daje ton wysoki na tracku
Zatem jadę z tym koksem
Bo wpadłem w ten wątek
Zamieniam non stop wadę na postęp
Bo chcę byc lepszy, więc lukam w ten przód
Na zimne dmucham jak w lód
I wiem, że życie jest celem
A celem jest mieć cene
To życie ma cenę, a ceną jest mieć cele

Przyszłosc każe nam tą pęge zwinąc
Jak najwięcej najlepiej to na bejce z klimą
Za to pite często whiskey jest tu
By ziścił się cud
Cel o którym śnisz od kołyski po grób

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować