Deobson - Solo tekst piosenki (lyrics)

[Deobson - Solo tekst piosenki lyrics]

Na chuj mnie pytasz przecież łatwo
Mnie przeczytać dobrze wiem
Jak nie chce mi się z tobą gadać to
Raczej widać i nie zmuszam się i
Zawsze raczej solo, morda morda
Jak cos nabrudzę to to sam posprzątam
Jak tam biegnie horda ja nie biegnę oglądam
Nie zmieniam poglądów co chwilę
Nie przyklejam się żeby cos ugrać
Od tego jak widza mnie inni
Ważniejsze jak zapamięta mnie córka
Wiec siadam i pisze te teksty po
Nocach i będę robił to dalej
Album raz na dekadę
Bez żadnej rozgrzewki salto mortale
Mordor, mordor
Jedna noga już jestem gdzie indziej
Mordor, mordor głowa gdzie indziej
W innej windzie
Cztery dychy na karku, a czuję
Że życie się właśnie rozkręca


Bałagan w głowie
To bałagan w życiu więc trzeba się opamiętać
Typom co tydzień się film urywa
Dzieciaki patrzą to wróci
Połowa z nich jak wejdzie w dorosłość
Na bank się moment wywróci
Sztuka łatwych odpowiedzi, nie wiem, nie mam
Nie znam ich szukaj rozszerzonych źrenic
Ale znajdziesz tylko wstyd

Patrzę w te oczy zmęczone jak moje
Widzę raz dumę raz wstyd
I światło zgaszone i znowu przychodzą
Odchodzą te sny
Chciałbym być tutaj i teraz się
Nie zastanawiać jak żyć
Jesteśmy w tym razem, jesteśmy tu dzisiaj
Jesteśmy my
Patrzę w te oczy zmęczone jak moje
Widzę raz dumę raz wstyd
I światło zgaszone i znowu przychodzą
Odchodzą te sny
Chciałbym być tutaj i teraz się
Nie zastanawiać jak żyć
Jesteśmy w tym razem, jesteśmy tu dzisiaj
Jesteśmy my

Jak pisze teksty
To zawsze je pisze w pierwszej osobie
Jak skleisz to wszystko z poprzednia
Płytą daje ci spójna opowieść
Nie latam od ściany do ściany chodź
W niektórych kręgach to norma
Ważniejsze od tego kim jesteś
Teraz jest ilu cię ludzi ogląda
Sam tez czasem lapie na tym się
Że trochę gram jak mi zagrają
Każdy z nas tu się wyświetla
Ale prawie wszyscy kłamią
Mamy 7 żyć, 6 zer, 5 rano mnie budzi
Z pierwszej zwrotki 4 wers ci powie
Jak jak dzisiaj widzę ludzi
Lubię siedzieć sobie solo i po
Mieście ruszać się sam
Później wracać na Wilanów
Obok dziewczyn kłaść się spać
Zawsze byłem trochę tu a trochę tam
I nigdzie nie byłem naprawdę
Zawsze byłem trochę w grupie więcej sam
Nawet jak mieliśmy tam bandę
Jak handel to handel nie pytam
Nikogo co robi po zmroku
Jak sprzedajesz dusze diabłu nie
Liczysz na święty spokój
Miasto rapu, miasto bloków
Mnóstwo smogu w mieście pokus
Tu prędko trzeba brać co swoje
Zanim ktoś wyprzedzić z boku

Patrzę w te oczy zmęczone jak moje
Widzę raz dumę raz wstyd
I światło zgaszone i znowu przychodzą
Odchodzą te sny
Chciałbym być tutaj i teraz się
Nie zastanawiać jak żyć
Jesteśmy w tym razem, jesteśmy tu dzisiaj
Jesteśmy my
Patrzę w te oczy zmęczone jak moje
Widzę raz dumę raz wstyd
I światło zgaszone i znowu przychodzą
Odchodzą te sny
Chciałbym być tutaj i teraz się
Nie zastanawiać jak żyć
Jesteśmy w tym razem, jesteśmy tu dzisiaj
Jesteśmy my

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować