Ekran Klimatu Ulicznego, Robson Pro, Klyza, Warunia - Polski teatrzyk tekst piosenki (lyrics)

[Ekran Klimatu Ulicznego, Robson Pro, Klyza, Warunia - Polski teatrzyk tekst piosenki lyrics]

Więc usiądź wygodnie, zapraszam na spektakl
Nie będziesz się tu nudził
Polska scena zapewnia
Taki wir wydarzeń, że możesz spaść z krzesła
Też już myślałem
Że nic nie zdziwi mnie jednak
W naszym państwie życie to poważna komedia
Wokalista zespołu startuje na prezydenta
Wbrew pozorom, najlepszy kandydat dla kraju
Arab szczodrze zapłaci
Przeniosą nas do Dubaju
Zresztą, nie będzie trzeba
I tak zaleją nasz naród
Łagodny, średni czy na ostro
Będziesz miał w zwyczaju
Grać w polskim teatrze to lepiej być na haju
Bo tych śladów nie zatrzesz
Nawet najlepszym z towarów
Jak Anna Grodzka w szpilkach
Która macha do kamery
Jak na to gówno patrzę
To aż nie mogę uwierzyć
A kiedyś to był Krzysztof
Więc teraz się zastanów czy poseł
Czy posłanka nie popierdoliła planu
O taka Polskę nie walczyli
Przecież w naszym kraju
Każdy żołnierz z AK rozpierdolił by od razu
Bez rozkazu, zbędnych pytań
To właśnie nasza płyta
Ekran klimatu wita, to siła jest muzyki
Tym szujom do koryta wpierdolimy głośniki
Tak będą długo słuchać, jak my ich polityki
A wiem, że macie dosyć, bo to zwykła żenada
Zamykam ten kawałek, kurtyna wnet opada

Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie
Żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie
Politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju
Podpisano - Polski naród

To polskie podwórka i my zanurzeni w rapie
W tych czasach wygra ten
Który bardziej się nachapie
Kto jaką ma furę, kto ile ma w łapie
A jak policja złapie
Daje przyjaciół na papier
Jesteś w temacie, wiesz co się dzieje chyba
Rząd znalazł sobie sposób
Żeby zmiatać nas pod dywan
Prokurator znów przegina
Widzi awans w statystykach
To jego teatrzyk, nie patrzy, tylko zamyka
A my, a my odwiedzamy więzienne bramy
Polskie więzienia pełne niewinnie skazanych
Ulica leczy rany, nie poddamy się nigdy
Aresztu ściany, świadkami ludzkiej krzywdy
Ryją polakom głowy, kolejny rządowy plan
I choć zmienia się władza
To układ jest ten sam
A ja sram na ich plany i sram na ich sąd
Sram na ich układy i skorumpowany rząd

Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie
Żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie
Politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju
Podpisano - Polski naród

Oni grają główne role, w TV całują w policzek
To nie Ty
Ale władza tak na prawdę kradnie pliczek
Pan minister, pięć zaliczek
Zapierdolił dwa miliony
Teraz leży gdzieś na plaży
Pod palemką pierdolony
Że system jest kulawy
Wspominał o tym Kłyza już
U PISiorów władzy nie będzie lekko, cóż
Ty masz wariacie poradzić
Że chcą zabrać Ci marzenia
Każdy jakieś swoje ma
Każdy pragnie ich spełnienia
Warszawa, i ludzie, którzy przyjeżdżają tu
Na jednego normalnego trafia się pajaców stu
Wielka sztuka to być sobą
Nie ozdobą na choinkę
Kto prawdziwy, kto fałszywy
Znamy dobrze tą rozkminkę
Teraz wszystkie mordki o dobrym serduchu
PDW, PDW, ludzie łapiemy po buchu
Teraz wszystkie mordki o dobrym serduchu
PDW, PDW, ludzie łapiemy po buchu

Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie
Żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie
Politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju
Podpisano - Polski naród

To polski teatrzyk, blokują w sejmie mównice
Dla rządzących naszym krajem pięć
Kutasów w odbytnice
Przemarsze, bojkoty oraz kurwa miesięcznice
Same jak się ja tych kurew wstydzę
Jedzie sobie cyrk na kołach i
Się śmieje cały świat
Zapierdalaj za jałmużnę lub oglądaj
Świat zza krat
Perspektywy tu żadnej nie ma zwykły obywatel
Coś zakręcisz i zarobisz
No to wsadzą Cię za handel
Ile ludzi z pomówienia zapierdala na wyrokach
Ile ludzi żeby przeżyć lata
Tu po stromych stokach
Paranoja i żenada, bo jak inaczej to nazwać
Cichy chód po ulicy
Na to też znajdą paragraf
Teatrzyk, teatrzyk, a Polacy w roli głównej
Ile jeszcze kurwa czasu będą
Zaprawiać tym gównem
Ile ludzi stąd wyjedzie
Aby poznać lepsze życie
Więc powtórzę drugi wers - pięć
Kutasów w ich odbycie

Nie wiem jak Ty, ale ja jak na to patrzę
To czuję, że występuję w jebanym teatrze
Tam grają swe role marne, marni aktorzy
Sprzedają sami siebie
Żeby lepiej sobie pożyć
Wiem, to nie jest sen i my wiemy to na pewno
Że co się z nami stanie
Politykom wszystko jedno
Jest, to banda hien, to pajęczyna układów
Nie oddamy wam kraju
Podpisano - Polski naród

Polskie ustawy co do zakazanej trawy
Nikogo nie zraniła, pozwólcie na uprawy
Nam, na CBD, które leczy nowotwory
Tu w polskim sejmie nie ludzie, a potwory
Scenariusz chory, z pomówienia czeka sankcja
Przez to, że ktoś coś gada
Niechciana izolacja
Panowie, racja jest po naszej stronie
EKU i MS, tak jak kiedyś joint płonie
Polski teatrzyk, świrują chuj wie kogo
Przyjechał do stolicy
Tak to masaż robi krowom
Ona do sogo, pierdolona lady
Zamiast normalnie żyć, woli dupą kręcić
Polski teatrzyk, teatrzyk polski
Jesteś normalny, to sam wyciągniesz wnioski
Polski teatrzyk, teatrzyk polski
Masz plan na życie
Czy wolisz wyrywać włoski?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować