Emowski, Borixon, PIH - Nie Potrzebuje Być Kimś Kim Nie Jestem tekst piosenki (lyrics)

[Emowski, Borixon, PIH - Nie Potrzebuje Być Kimś Kim Nie Jestem tekst piosenki lyrics]

(13 Crew) jestem Unikalny
Sfałszować nie da rady jestem, tym typem
Wiesz kim jestem?

Nie muszę być kim nie jestem
Bo przecież mam własne życie
Sto procent prawdy na bicie
W tym rapie każdy wers pisze
Na łapy patrzysz? mam wbite -
Fałszywe japy koło mnie
Wolę się napić na lipę
Zazdroszczą bo trzymam formę
Gdy idę tysiące spojrzeń, oceny powierzchowne
To tu jest problem
Bo ty dupy oceniaj se po wyglądzie!
Te ich historie, ej weź pierdol to
Jeśli rymy to pochodnie, oni spłonąć chcą
Też nieświadomość tą - to błędne koło!
Bo jestem sobą ziom, masz moje słowo!
Dla swoich spoko wciąż - ze mną tu
Są, kiedy pijemy znów nocą Jestem stąd
Gdzie non-stop płynie alkohol
Tak dzień po dniu
Hajsu sporo pochłania melanż
A gdybym nie pił
Kwit zbierał - już chyba miałbym Hummer'a
To ciężki temat, ale koniec końcem kręcę i
Nie potrzebuje być kimś kim nie jestem!

Nie potrzebuję być kimś kim nie jestem
Pewnie dla tego być jak my chcą
Sztuki mnie pragną, choć średnio z szelestem
Bo ten hajs to nie wszystko co?
Spojrzenia pierdole, skupione stale
U nich średnio, u nas ponad skale!
Tak ty tam pionek środkowy palec
Bo ten rap to coś więcej niż talent
Nie robie rapu od wczoraj
Nie robie rapu od teraz
Nie biorę hajsu cały czas, biorę go nieraz
Dziś nie wyciągam ręki po darmową kwestę
Nie potrzebuję być kimś, kim nie jestem
Nie potrzebuję znać ludzi z kserokopią
Pokaż ich palcem, co oni robią
Nie lubię mieszać się w
Sprawy ludzi bez honoru
Ulica jest ich matką, też bez wyboru
Dużo nie gadam, wole przemilczeć temat
Panie gaduło, pan jest wielka ściema
Nie potrzebuję być mniejszy od zera
Wiem że duma niektórych rozpierdala
Aż do teraz
Mam swoje miejsca, w które lubię wracać dziś
Mam twardy sen, bo ma mi co się śnić
Nie znoszę nadal tych
Których nie znosiłem przedtem
Nie potrzebuję być kimś, kim nie jestem

Nie potrzebuję być kimś kim nie jestem
Pewnie dla tego być jak my chcą
Sztuki mnie pragną, choć średnio z szelestem
Bo ten hajs to nie wszystko co?
Spojrzenia pierdole, skupione stale
U nich średnio, u nas ponad skale
Tak ty tam pionek środkowy palec
Bo ten rap to coś
Więcej niż talent (coś więcej)

Nie jestem Bogiem ale wiem na co mnie stać
Ty nie wiesz gdzie wpaść czy
W gówno czy w maź
Peiha - trzy litery mówią wszystko
Rozkładasz mapę
Dzięki mnie wiesz gdzie jest Białystok
Dziś nie jestem święty lubię pić
Nie jestem piękny, chciałbyś jak ja żyć?
Sam widzisz
Że chociaż nie jest grecki profil
Zacieram kiecki, profit to kobiet dotyk
Nie jestem normalny, nie jestem szalony
Plastikowe cycki? nie chcę takiej żony
Dla mnie Kay Slay gra, dla ciebie Adamus
Dla mnie cipki, dla ciebie koleżki anus
Kim jestem wiem, ty też bądź pewien
Zawsze ten sam od "JedenSiedem"
Z pędzla nie kapie, mała nie bój o ciąże
Chyba że masz dziurawy żołądek

Nie potrzebuję być kimś kim nie jestem
Pewnie dla tego być jak my chcą
Sztuki mnie pragną, choć średnio z szelestem
Bo ten hajs to nie wszystko co?
Spojrzenia pierdole, skupione stale
U nich średnio, u nas ponad skale
Tak ty tam pionek środkowy palec
Bo ten rap to coś
Więcej niż talent (coś więcej)

Emo Peiha White House Aha!
Sfałszować nie da rady
Jestem jestem Unikalny
Jestem tym typem, wiesz kim jestem?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować