Ero JWP - Nowy dobrobyt tekst piosenki (lyrics)

To jest E, R do O, znasz mnie ziomek
I ty wiesz, że nie mogę przestać (JWP)
To jest E, R do O, znasz mnie ziomek
I ty wiesz, że nie mogę przestać (JWP)
To jest E, R do O, znasz mnie ziomek
I ty wiesz, że nie mogę przestać (JWP)

Kiedy zarażam rapem, ziomek
Nie pomoże Fervex to rap wyczekiwany jak w
Szkole dzwonek na przerwę
Mam werwę, jakbym miał sponsoring od Orlenu
Prócz Steeza i Oskara już
Nie chcę więcej problemów
Nic nie mów, chuj w przeszkody
Pełną parą idę
Wybrałem nowy dobrobyt, a nie starą bidę
Wszystko wyraźniе widzę
Choć oczy mam zwężone
Jak o tym opowiadam, to ci pęka zajawkometr
Zaraz ziomek, pеwnie pokochasz moje kung-fu
Tu każdy punch to klasyka gatunku
Liryczny Bruce Lee, gram w ping pong nunchako
Nadzieja na to, by znów hip-hop miał jakość
Mam tak o wyjebane, czy czujesz mą jazdę
Dla ciebie mówię o niczym
A dla mnie to ważne
Na niebie wszystkie znaki mówią "Ero"
2-0-2-1 – trochę rozjebię ten rok

(To mój nowy dobrobyt) Efekt dobrych decyzji
I nie ma mowy, żeby z niego mnie wygryźli
(Wszystko) Idzie po myśli
Niech nikt nie przeszkadza
Ko-kolej-kolejny album się skrada
(To mój nowy dobrobyt) Efekt dobrych decyzji
I nie ma mowy, żeby z niego mnie wygryźli
(Wszystko) Idzie po myśli
Niech nikt nie przeszkadza
Kol-kolej-kolejny album się skrada

Im wyżej się pniesz, to masz więcej hejtu
(Kurwy)
Chcą twoje imię skąpać w morzu ekskrementów
Jebać tych pacjentów z ich kompleksem Edypa
Mi wciąż autoryzację daje z pojęciem ekipa
Na projekcie cisza
Wtedy z domu znikam na noc
Gdzieś się popisać, nagrać ogień moim fanom
Wiedzą, w czym uczestniczę
Styl ulic to mój kanon
Co dnia się uczę, ćwiczę
By przytulić tu wygraną
Tak, jestem reklamą, ale wszystkiego
Co lubię nie sprzedaję się tanio
A podobno ma być grubiej
Cohiba na Kubie, sushi owszem w Tokio
Jak do ciebie mówię
Nie rośnie mi nos Pinokio
Jutro się wyśpię słodko
Dziś mam sen na jawie
Robię coś, co kocham i klops mam na zajawie
To mój nowy dobrobyt, nie wypuszczę go z ręki
Dzięki, też lubię, jak grasz moje piosenki

(To mój nowy dobrobyt) Efekt dobrych decyzji
I nie ma mowy, żeby z niego mnie wygryźli
(Wszystko) Idzie po myśli
Niech nikt nie przeszkadza
Ko-kolej-kolejny album się skrada
(To mój nowy dobrobyt) Efekt dobrych decyzji
I nie ma mowy, żeby z niego mnie wygryźli
(Wszystko) Idzie po myśli
Niech nikt nie przeszkadza
Kol-kolej-kolejny album się skrada

Who's that? Laska, Whitehouse
Who's this? Ero
Who's that? Falcon1
Y'all you know the deal
Kolejny projekt się zgadza