Filipek - Słodko-gorzkie łzy tekst piosenki (lyrics)

Filipek [Filip Marcinek]

[Filipek - Słodko-gorzkie łzy tekst piosenki lyrics]

Jestem dziś wyżej, niż byli kiedyś moi idole
Nie mam kontaktu z ziomem z liceum
Który mi puszczał Venoma po szkole, ej
Wtedy mi mówił
Że byłoby fajnie gdybym miał parę wyświetleń
Milczał jak zrobiłem w końcu bańkę
Nie najebaliśmy się nigdy konkretnie
Pamiętam do dziś
Jak w bluzie z targu na WBW walczyłem z Quebo
Rodzice nie mieli wtedy pieniędzy
Ci którzy mnie znają dobrze to wiedzą
Sprzedałem majka
By na WBW móc się pokazać i wygrać bitwę
Dzisiaj mam klipy za dziesięć koła
Wtedy chłopaki mi robiły zbitkę, ej
Powiedz: byłabyś szczęśliwa gdybym
Mieszkał dziś w
Krakowie i nie miał czasu nagrywać?
Czy kochałabyś mnie bardziej niż
Gdy się rozstawaliśmy?, hej, hej
Spakowałem już walizki, ej
Ideały poszły mi się chlastać, myliłem się
Na "Nikt jak ja", mówiąc
Że nigdy nie zaćpam
Kiedyś obiecałem przecież
Że nie dotknę ścierwa mała
Lecz tak czasem w życiu bywa
Wiara mi się posypała, ej

Słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat, a nie mnie za to
Że jestem taki zły słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc
Kiedy mi znowu się śnisz słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat, a nie mnie za to
Że jestem taki zły słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc
Kiedy mi znowu się śnisz

Zawsze na osiedlu miałem przejebane za to
Gdzie pracował kiedyś mój ojciec
Ale nie żałuję tamtych paru akcji, gdy
Od prawilniaków wyłapałem na mordę, ej
To dzisiaj bawi
Chuj wam na mordę jebani frajerzy
Ja mam najlepszego tatę na świecie
Ty światopogląd w który chcesz wierzyć
Hejt mnie nie zabił, wpierdol nie zabił
Czemu mam uważać na to, co powiem?
Scena, oktagon, trema, menago
Nie mam dla siebie taryfy ulgowej
Obij mi ryj, obij mi kurwo
Ale będę stał na swoim
Weź ze sobą paru kumpli
By mi mocniej dopierdolić, ej
Powiedz byłbyś moim fanem, gdybyś widział jak
Płakała, kiedy znowu ją zdradzałem?, hej
Powiedz czy stałbyś tu dalej, gdybyś widział
Jak rzygałem trzy dni z rzędu, powrót ranem?
Rozgoryczony idę do celu
Ale tym razem bez żadnego strachu
Musiałem wyzbyć się wstrętu do krwi
Żeby móc jeszcze przypomnieć się światu
Dla ciebie to tylko numer bez vibe'u
Bez potupajki zamiast bitu
Ja pisząc właśnie takie wersy jestem
Jak Bonson w swoim roczniku

Słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat, a nie mnie za to
Że jestem taki zły słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc
Kiedy mi znowu się śnisz słodko-gorzkie łzy
Wiń ten świat, a nie mnie za to
Że jestem taki zły słodko-gorzkie, gdy
Budzę się z krzykiem co noc
Kiedy mi znowu się śnisz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować