HAŁASTRA - W KAMIENICY tekst piosenki (lyrics)
HAŁASTRA [Kwiatek Haze, Książę Mazowiecki] Jabłonny + Legionowa, Polska 🇵🇱
[HAŁASTRA - W KAMIENICY tekst piosenki lyrics]
Stoi tam sofa, trzymam tam Glocka
Leży tam flota
Dopijam malta, na świecie wojna
Taki krajobraz idę i na to haram
To nie Harlem
(Nie) , to jest Kotlina Warszawska (Elo)
Ale kocham ten skansen, kocham ten zapach
(A jak)
Pierdole propagandę i państwowy aparat
Robimy flotę, siedzimy w studio
Zrobimy content, oni się wkurwią
Czasy szalone, niepewne jutro
Ale robię swoje, ziomek, dopóki bije serducho
Ja się im nie dam, jak Stanisław Kiecal
Dalej napieram i robię co trzeba
Nie mami medal, ani moneta
Wiem, zdarza się niefart
Ja pierdolę ten świat i zakładam czarny dres
Dopóki w sercu żar, ja będę sprzeciwiał się
I, i nie jestem sam, skurwysynu
Słyszysz zgiełk
My jesteśmy już u bram, skurwysynu
Wychyl łeb
Ja pierdolę ten świat i zakładam czarny dres
Dopóki w sercu żar, ja będę sprzeciwiał się
I, i nie jestem sam, skurwysynu
Słyszysz zgiełk
My jesteśmy już u bram, skurwysynu
Wychyl łeb
(Ka-Ka) Kamienica, nie willa, zebranie
Sprawa pilna
Same draby ekipa, cztery magazynki do Visa
Łeb się spóźnił – nagana
Ziomek czeka na guna
Ja ładuję Nagana, zaraz będą bić tu na alarm
Nasze na wierzchu, z nimi do spodu (Spodu)
Akcja o wschodzie słońca
No bo szkoda zachodu (Ziomuś)
Naostrzony topór, i-i na nic ich opór
(Na nic) jak staną na drodze
Zaraz się kurwa położą do grobu
Mam jedną szansę, robię ruchy nie gadam
Jak mim bałagan w państwie, łapę swa
Kładą na wszystkim, jak pit
Piszę na kolanie, ten numer otworzy ci banię
Jak pin robię swoje dalej, chuj mnie
Ich zdanie, kropkę stawiam, git
Muszę zrobić sobie miejsce, żeby robić papier
Słodki smak zwycięstwa, się obejdą smakiem
Robi się znów gorąco, zimną stal mam w łapie
Muszę to celnie zajebać, jak snajper
Ja pierdolę ten świat i zakładam czarny dres
Dopóki w sercu żar, ja będę sprzeciwiał się
I, i nie jestem sam, skurwysynu
Słyszysz zgiełk
My jesteśmy już u bram, skurwysynu
Wychyl łeb
Ja pierdolę ten świat i zakładam czarny dres
Dopóki w sercu żar, ja będę sprzeciwiał się
I, i nie jestem sam, skurwysynu
Słyszysz zgiełk
My jesteśmy już u bram, skurwysynu
Wychyl łeb
Dla kraju chwały i grodu potęgi
Wierni my bracia, nie żadne łazęgi
Potrzebie staniem, biedzie się nie damy
Bractwo to ustanawiamy