HIFI Banda - Trochę więcej tekst piosenki (lyrics)

[HIFI Banda - Trochę więcej tekst piosenki lyrics]

Z każdej strony słyszę "ogarnij"
Bliżej ludzi być czy bliżej prawdy
Sam wybieram, który blask latarni sprawia
Że nie dryfuję jak statki
Na morzu potrzeb HIFI Atlantics
Mieszanka wybuchowa jak karbid
Kropla w morzu potrzeb, pomiędzy daj
Mi tam aż dwie ręce, ogarnij
Nie dodawałem tu nic za friko
Kleję to gówno solidnie jak Wikol
Masz dość pracy? Się jebnij na fikoł
Jaki marmur? To tylko Lastrico
Raz dwa, raz dwa, Mike uno due, cała prawda
Masz ją w szczególe
Jak bilarda po same kule, wbijam
W to, że liczysz, że zamulę
Nie rodzimy się po to, by przegrać
Towarzyszy nam dobra energia
Całe życie mamy w naszych rękach
A skurwysyny chcą nam to odebrać
To nie powód, żeby się odegrać
Nie dotoczy nas taka wyjebka
Tyle weźmiemy, ile możemy dać, ty
Zacznij się bać, módl się, przeżegnaj
Ludzi z miłości potrafią zabić
Ludzie z zazdrości potrafią zabić
1000 powodów – ty powiedz
Jak im będziesz się później tłumaczył
Wszystko wróci, jak twoja nienawiść krąży to
Wciąż między orbitami
Składa się w całość jak origami, zaufaj
Zostanie to między nami

Pokazują palcem, mówią: "rób tak
Będzie pięknie"
A kiedy nie wypala wszyscy umywają ręce
Mordo, jaka kasa, na bank coś było z błędem
Najpierw plują ci na garba
Później proszą na wódeczkę

Przykleili mi etykietę
Zarób hajs albo daj zbawienie
Sorry, nie jestem takim raperem
Nie jestem takim człowiekiem
Moje szczęście jest bez tabletek
Czytam prawdę z oczu, nie metek
Nie mówię o tym, na co
Jest popyt, zawsze mówię
To co chcę powiedzieć
To odróżnia mnie od więźnia opinii
Każdy element węzła tej liny
Sypią się drzazgi z szczebla, wchodzimy
Zostają zgliszcza z drewna drabiny
Na twoich oczach karty historii
Rozkłada krupier na stole
Chyba za bardzo uwierzyłeś w
Farty, spierdalaj na zewnątrz, dopij colę
Życie kasyno, cosmo – Cassino
Patrz jak lecisz za burtę rullet na bullet
Nie pomógł amulet i życie pakuje ci kulkę
Każdy gra o mercedesy, każdy zna dill na smsy
O 6 rano cię wyciągają CBŚie, tak
Ciebie w dresie
Tani hustling się kończy biedą, parę groszy
Później life na kredo
Brudny hajs nie dotykam tego
Szybki hajs nie ma w tym nic złego
Krew, pot, łzy i praca
Konsekwencja po drodze boli
Nie robię tego dla żadnych dzieciaków
Co najwyżej dla swoich

Pokazują palcem, mówią: "rób tak
Będzie pięknie"
A kiedy nie wypala wszyscy umywają ręce
Mordo, jaka kasa, na bank coś było z błędem
Najpierw plują ci na graba
Później proszą na wódeczkę

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować