Hukos - Epitafium dla naszych marzeń tekst piosenki (lyrics)

[Hukos - Epitafium dla naszych marzeń tekst piosenki lyrics]

Podobno nawet gdy się śmieje, mam smutne oczy
Chcieliśmy być królami życia, bękarty nocy
Próbując przetańczyć życie, pijane kroki
Dom miał być schronieniem
Pod sufitem znów demony
Skończymy na cmentarzu
Niespełnionych talentów
Bez salw honorowych wieńców
Odchodząc po cichu
Wrodzona nieumiejętność odczuwania szczęścia
O to destruktywne geny, czas ludzi cienia
Podobno trzeba ciąć wzdłuż, nigdy w poprzek
Nie zrozum tego dosłownie
Wola życia tnie jak ostrze
Przyznaj się po cichu w duchu, sam przed sobą
Choć raz w życiu pomyślałeś
Skończyć tą pogoń
Stanąć na winklu, pokłonić się aniołom
Ostatni raz powietrze w płuca, smakuję słodko
Przed oczami retrospekcje
Celebruj swoją boskość
Po tym tylko chwila bólu, ciemność, Wolność!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować