Kaczor - To jest tekst piosenki (lyrics)

[Kaczor - To jest tekst piosenki lyrics]

Nokaut, wygrana przed czasem
Nie zdążył paść ręcznik
Nie miej pretensji, Kaczor najlepszy MC
To ten władca Emiratów
Szejk od hardcore rapu
Z ŁAZARZ znów pozdrawiam chłopaków
To są te pewne rzeczy
Za które oddałbym życie
Nigdy nie będę kaleczył
To przecież dobrze słyszycie
To jest ten hardcore i
Powiem ci jeszcze jedno
Z tuszem i kartką w sedno jeden
Raz w głowę jak Fat Joe
To są te lasy betonowe
Gdzie mijasz szkiełowski patrol
Zważaj na mowę i nie wychylaj się z gadką
To jest ten rap na sto
Procent i teraz go doceń
A ja nawijam znów wściekle
Później pozbieram owoce
To stylu docent, w rytm bitu już chodzi bania
Zawsze ku temu się skłaniam
Gadam na żywo z Poznania to jest ten rap
A w nim pasja dla ulic miasta
To jest ta prawdziwość dla gry co
We mnie nigdy nie zgasła

To jest mój cały świat
To jest właśnie ten track
To jest ten hardcore rap
To już kolejny raz projekt
Który podpiszę znowu krwawą parafką
Gdy każdy wers jest kartą
Wizerunek jest stawką

To jest ta czysta poezja
A my w niej zawsze naprzeciw
Ja dla niej znajdę tą chwilę
Żeby coś dobrego sklecić
To jest ten respekt
Którym darzę tych co nań zasłużyli
Tych co zdradzili pierdolę - tak
Uczyli w nokautów szkole
Dziś moja kolej by pokazać
Drugą stronę medalu
Bo jestem jednym z tych co
Swego pewni są jak Paluch
Dziś nie mam żalu robię swoje
W chuju mam konsekwencje
I nieszczere intencje
W swoje ręce biorę sprawy już
A w moim sercu łazarski busz na zawsze
Pamiętaj skąd pochodzisz synu
Bo to jest ważne to jest ten Meksyk
To jest ten rym nieśmiertelny
Wchodzę jak w dym
W tekstach czasem bywam bezczelny
To te manewry gdy jestem
Wśród swych na scenie
A w tych klubach whiskey
Z Tennessee płynie strumieniem
To jest to brzmienie i odrobinę dam ci go
To zwali cię z nóg jak prawy cep od Mikey Mo

To jest ta szkoła życia
A ja w niej ciągle się uczę
Gdzie zaciśnięta pięść bronią
A regulamin jest kluczem
Powiesz, że muszę zrobić płytę
Ja powiem weź nie naciskaj
Zanim klikniesz w klawiaturę wyjmij
Kutasa z pyska śmieciu bo to jest ten dzień
W którym cię wdepczę w ziemię
Tak będzie, jestem królem na scenie
To me orędzie i wszędzie i zawsze powiem
Gdy będziesz blisko
Hejtuj grę, hejtuj mnie, hejtuj wszystko
Bo to modne zjawisko dziś jest
Ty chcesz być modny
To jeden z tych pięciu styli
Które zamkną wam mordy
Dla szatańskich wersetów mam
Szatańskie akordy
Choć nie dla mnie wielkie billboardy
TV i radio witam dziś Hip-Hop bagno pora
Zmierzyć się z prawdą
Jedni flow drugim kradną
Besztam ich bezlitośnie
Jadę z gadką dosadną stojąc
Na płonącym moście
Wiesz, będzie prościej gdy powiem
Znów zrób to głośniej

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować