Kaen - Niebo To Nie Limit tekst piosenki (lyrics)

Nieważna dziedzina, za to ważny progres
Całe życie gonię w maratonie formę
Jakbym całe życie leciał tu na bombie
Zrozum to, że nigdy ja nie płynę z prądem
Niebo to nie limit, nie ma barier, wiesz?
Niby niemożliwe, to ja bardziej tego chcę
To, co do ciebie należy, jak rottweiler bierz
Zamaskowany zdecydowanie zamknie grę

Moje motto to sto pro, to pod prąd
Zregenerowany, jakbym walił hormon
Moje motto to sto pro, to wolność
Zdeterminowani podążamy non-stop

Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niеbo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niеbo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd

Wchodzę z marszu, na rauszu, na majku
Kotem jestem, głowa ta na karku
To, że damy siebie
To pewniejsze niż jakby to było w banku
Dali tobie siłę, to bombarduj, hartuj
Ducha ciało, żeby to było ze stali
Żeby płynęło na fali, całe ciało ciebie pali
A tych, co duchowo mali, co jedynie by gadali
W końcu zawinie paraliż
Czego ty jeszcze nie czaisz?

Moje motto to sto pro, to pod prąd
Zregenerowany, jakbym walił hormon
Moje motto to sto pro, to wolność
Zdeterminowani podążamy non-stop

Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd

Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, skumaj w końcu to
Niebo to nie limit, niebo to nie limit
Niebo to nie limit, idziemy pod prąd