Kafel, Screamy, Edokadobe - Kłamstwa tekst piosenki (lyrics)

[Kafel, Screamy, Edokadobe - Kłamstwa tekst piosenki lyrics]

Palę znowu szluga, w tle leci mi cardi
Popijając krople, białego bacardi
Trzy noce z rzędu, nie mogę zasnąć
Ziomek do mnie pisze, czy wyjdę na miasto?
Odpowiadam nie,  z pełną rezygnacją
Wszystko przez to że zerwałem z laską

Twoje kłamstwa, staną się legendą
Jak roonie ferarri który z
Dupą liczy bankroll
Jak ten banan który wciąż rapuje w masce
Jak ten szpaku co nie chce siedzieć na ławce

Dochodzi mi północ, piszę kołysankę
O tych kilku damach
Które zaniedbałem strasznie
Skoro coś się kończy, a coś zaczyna
Czemu myślę o niej nawet
Gdy siedzę na wydmach
Chyba dorośleje, nie mam żadnych marzeń
Jedynym marzeniem jest zapaść się na zawsze

Twoje kłamstwa, staną się legendą
Jak roonie ferarri który z
Dupą liczy bankroll
Jak ten banan który wciąż rapuje w masce
Jak ten szpaku co nie chce siedzieć na ławce

Mam inklinacje do abstrakcji
Subtelnie przemycam treść
Łap za ster, poczujesz wreszcie co to lek
I prędko, uciekaj wiem że tego chcesz
Oddałem całego siebie jak kamfora
Już rozpływam się gdzieś
Na forum przyjaciół moja pozycja dla
Ciebie jest tak nie wygodna
Nie chcesz by, o mnie wiedziała
Tylko jedna osoba imaginacja szczęścia
Zero odzwierciedlenia rezultatów
Na morzu jestem boją
Pośród dryfujących statków

Twoje kłamstwa, staną się legendą
Jak roonie ferarri który z
Dupą liczy bankroll
Jak ten banan który wciąż rapuje w masce
Jak ten szpaku co nie chce siedzieć na ławce

Szukajcie aż znajdziecie screamy
Nie zmienia zdania
Bo może nareszcie znajdziecie frajera
Którego możecie bezczelnie okłamać
I te kłamstwa jak mili vanili to
Farsa, jak Fifa, jak kadra, nagroda puskasa
I patrzę znów na was nie wierzę po prostu
Można nie wiedzieć czym prawda i paplam
Wiem paplam bo paplam bo lubię też gadać
I każde me słowo co mówię to prawda
A wścibskie dzieciaki jak scoobie wciąż
Myślą że życie to bajka
Życie masz tu na kawałkach
Jak Jezus po upadkach
Wciąż mocny tu stoję i znów
Dziś nadstawiam twarz twarz
A wy rzucacie obelgami we mnie
A ja jak Ronnie Ferrari zmienię się w legendę
Między hektolitrami i gramami tylko jeden
Który w tym piekle nie biegnie po pengę
I w dupie mam ile przeżyłeś i
Ile przeżyłeś i ile zdobędziesz
Jeśli to wszystko to będzie fałszywe
Nieszczere to taki sam jesteś
Karma macha nam spokojnie
Jeszcze cie karma za wszystko dojedzie
Bo to jest Hip-hop nie byle
Letniaczek stworzony dla szkolnych wycieczek

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować