Kamerzysta - Doskonała tekst piosenki (lyrics)
[Kamerzysta - Doskonała tekst piosenki lyrics]
Nie mogę puścić ręki, wchodzę w te zakręty
Nie mogę puścić ręki, nie patrzę na te nerwy
Przyśpieszam do trzysetki
Właśnie jadę z moją lady (lady)
Nie mogę puścić ręki, wchodzę w te zakręty
(zakręty) nie mogę puścić ręki (ręki)
Nie patrzę na te nerwy
Przyśpieszam do trzysetki
Postradałem wszystkie zmysły
Ten hype to tylko chwila
Ten hype to tylko liczby
Znaki się nie liczą
Wjadę kurwa nawet pod prąd
Sportowym Mercedesem Off-Road
Psy na ogonie, odpalaj mała GoPro
Gonią nas tu znowu, a ja bez blach, złotko
Wciskam ten gaz non-stop
Trzy sprawy na ławie w sądzie
To jest istne kombo
Ale dzisiaj ściskaj rękę, jadę prosto
Przed wejściem w długie drifty
Chronią twoje oczy słonko
Ja wolę wbić w te drzewo
Niż po lesie chodzić błądząc chodzić błądząc
Ocalę twoją duszę jeśli
Tylko będziesz chciała
Zamknąłem już licznik, inna byłaby już blada
Obraz w oknie w błyskach
A ty wciąż taka sama
Idealna, perfekcyjna, doskonała dama
Właśnie jadę z moją lady (lady)
Nie mogę puścić ręki, wchodzę w te zakręty
(zakręty) nie mogę puścić ręki (ręki)
Nie patrzę na te nerwy
Przyśpieszam do trzysetki
Właśnie jadę z moją lady (lady)
Nie mogę puścić ręki, wchodzę w te zakręty
(zakręty) nie mogę puścić ręki (ręki)
Nie patrzę na te nerwy
Przyśpieszam do trzysetki
Psy zgubione i rozgrzana ta turbina
Ona chce więcej, a ja chcę się już zatrzymać
Stąd, że wie, że czekam
Przyjechaliśmy się dymać
Życie te podziwiać i o nic się nie spinać
Nic tu nie rozkminiać i o nic nie obwiniać
Znowu czekam na ten moment
Bym mógł cię podziwiać
Ruchy jak bogini, ja wyznaczam stale trendy
Razem ekskluzywnie, niczym, kurwa, nowe Fendi
Podjeżdżają psy, a ja nadal uśmiechnięty
Pakuję ciebie w furę i pakuję moje sprzęty
Nie zapinam pasów, bo zapiąłem twoje baby
Jeśli się rozjebie no to ty przeżyjesz
Wierz mi
Właśnie jadę z moją lady (lady)
Nie mogę puścić ręki, wchodzę w te zakręty
(zakręty) nie mogę puścić ręki (ręki)
Nie patrzę na te nerwy
Przyśpieszam do trzysetki