Kartky - Piękni, Dwudziestoletni tekst piosenki (lyrics)

Kartky [Jakub Jankowski]

[Kartky - Piękni, Dwudziestoletni tekst piosenki lyrics]

W moich snach, tam gdzie nie dotarł kryzys
Próbuję żyć i po prostu być szczęśliwy
Próbuję kryć, że cokolwiek mnie tu dziwi
Wspominam chwile z Wami, choć nie jestem ckliwy
Szukamy szczęścia, spokoju, wiatru dla żagli
Życzymy sobie powodzenia, bo czas nas nagli
Z dala od blichtru, towarzyskich magli
Jeszcze nie w Anglii, więc nie ma co się martwić
Mamy tylko siebie, nie mamy fejmu i gaży
Żyjemy jak umiemy, chcemy się spełniać i marzyć
Wierzę w Ciebie, siebie, siebie i wszyskich Was
Chociaż czas, powoli nam napina twarz
Zaklina nas jak czar, czar szczęśliwych chwil
Żeby to znać, poszedłbym z diabłem na dill
Bo tak naprawdę nic mnie nie cieszy tak jak to
Że brat przy boku, spokój i nasza jest ta noc

Piękni, dwudziestoletni z miejskich osiedli
Dzięki, zajawka tętni, nie bądźmy bierni
Wierni zostaną w końcu wynagrodzeni
Biegnij, los może się w końcu odmieni

Piękni, dwudziestoletni z miejskich osiedli
Dzięki, zajawka tętni, nie bądźmy bierni
Wierni zostaną w końcu wynagrodzeni
Biegnij, los może się w końcu odmieni

To ten sam Kartky i to samo "Y" na końcu
Pierdolę oponentów, przecież sami bledną w słońcu
Bo tak jak Wy mnie, ja Was zawsze będę wspierać
Chcę się spełniać, a nie tylko mówić o marzeniach
Kiedy jak nie teraz, plany, konsekwencja i już
Zdmuchnij kurz, nastał czas przemian i burz
Naprawdę ręczę za to kim byłem i będę, i już
Nie mam zadatków na blokową legendę, no cóż
W nocy przy wódce, łatwo się planuje sukces
Od roku mówię Wam, że płyta już wkrótce
Wierzę w to jak Ci, którym odtwieram drzwi
Ci którzy mnie wspierają mimo trudnych chwil
Bo u mnie w domu jak w sercu, nikt nie jest po prostu gościem
To za te noce spędzone przy fifie na Xboxie
Za te wypady, melanże plany i opcje
Za to, że ciągle próbujemy żyć mocniej
To dla wszystkich, którzy spali na moich 20 metrach
A rano w tym burdelu szukali butów i swetra
Otwarte drzwi, nie ważne o której i już
Puść wcześniej sygnał to Ci spuszczę klucz

Piękni, dwudziestoletni z miejskich osiedli
Dzięki, zajawka tętni, nie bądźmy bierni
Wierni zostaną w końcu wynagrodzeni
Biegnij, los może się w końcu odmieni

Piękni, dwudziestoletni z miejskich osiedli
Dzięki, zajawka tętni, nie bądźmy bierni
Wierni zostaną w końcu wynagrodzeni
Biegnij, los może się w końcu odmieni

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować