Karwan - Mogę sobie pozwolić tekst piosenki (lyrics)

[Karwan - Mogę sobie pozwolić tekst piosenki lyrics]

Ka do en, cień nadziei na dzień dla dzielni
Mogę sobie pozwolić, namówić za projekty
Mój styl ciemny, gorzki, bo dotknął fatum
Trzy tygi, trzy ksywy stąd idą do piachy
Skurwysyni, znam zapach plastikowych kwiatów
Nie stać mnie na braggy i zdrady przyjaciół
Znam kłamców, gniję od nich chodnik tutaj
Wiedza to moc dziś jak Mobb Deep i Wu Tang
W klubach glorie, victorie
Magii imion nie ufaj
Bo przegrywają duszę, giną bez ducha
To prima sort polskiego podziemia
Drugi Yowbikz
Mogę tuby obić im teraz, mogę sobie pozwolić
Bez pozwolenia być superbohaterem
Pierdolić ten schemat
Kompromis i ja, ocean wkurwienia
Teraz sam na bitach bez wyrzutów sumienia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować