K.A.S.T.A. Squad - Antyhit tekst piosenki (lyrics)

[K.A.S.T.A. Squad - Antyhit tekst piosenki lyrics]

Gdy nie chcą widzieć jej już tu
Innych lajkuje multum
Nikt nie kuma twojego kunsztu
Mówią to kwestia gustu
Gdy nie ma o tobie posta
Czas postu, weź się wyprostuj
Zostaw po prostu bez strachu jak Paluch
Ty naucz się żyć w realu
Gdy o tobie nikt nie pamięta
Niby dlaczego miałby
Dziś świeża to najwyżej mięta
Ty jesteś sprzed ery małpy
Nie wychodź z chałupy na pole, na
Dwór się przecież wychodzi z chałupy
Pierdolę w stodole dawałem koncerty
Gdy w białym domu robiłem wygłupy
Wy dajecie dupy, nieważne ze wsi czy z miasta
Byłbym wami do domu bym wchodził przez komin
Byłbym się kurwa pochlastał
Możecie mnie tu nie chcieć
Jak cieć ja tu tylko sprzątam i basta
Choć wielu już musi to wiedzieć
Że moje nazwisko brzmi Kasta
Takie proste tu robię wierszyki
Ogólnie to prosto się trzymam
Jak kłusownik, łapię we wnyki
Popalę ci styki tego się imam
Jak imam i mam do zrobienia misję
Mam do zrobienia emisję
Mam do zrobienia transmisję
Ja od zawsze mam tą wizję
Tak głupią robią telewizję
Tak długo budzą animozje
Nim obrażę twoją religię
Dla mnie Judasz to wizjer
Jestem w wieku twojego starego, chcesz
Zobaczyć moją korozję
Pierdolę te twoje jebane herezje
Ja tu popijam ambrozję
Choć prosty mam rap, ja to postęp
Takich już nie ma bądź jeszcze
Niech dla was słowa to podstęp jak Bezczel
Jestem ulicy wieszczem
Bardziej ranisz Ozyrys, najwięcej ważę stażem
Nabijam faję z brygadą jak kryzys
Jak wilk ja wam jeszcze pokażę

Pokażę wam wir wydarzeń
W pożodze i w pożarze
Mimo oskarżeń, złych wyobrażeń, mimo porażek
Fatalnych w skutkach wrażeń (mimo)
Zachmurzeń, z fusów wróżeń, puszczam chmurę
Co wróży burzę walę setę na barze
Jak Chada lecę z marzeniem w parze
Bzdury lajkuje multum, powraca król tu
Widni tu multum byle jakości kultu
Gdy nie ma szacunku dla innych kultur
Gdy władza nie ma hamulców
Nie słychać głosu rozsądku w zgiełku
Gdy nie ma szacunku dla
Twórców, wiatr na podwórku
Huśtawki lęku i jęku
Ja szukam prawdy w tym dźwięku
Przyszłość mam w ręku, w sercu mam wiarę
Rymy walę
Nie słucham tych jęków wcale jakby
Tu byli za karę karetek wycie
Stoję na streecie i wietrzę wiatrów zmiany
I biorę na klatę fakt ten jak
W karate kata rym powtarzamy
A my gramy, zmieniamy plany tych cwanych
Pijanych nieszczęściem cudzym
Sramy na tanie slogany
Kuzyn, się wpierdalamy, zostawiamy gruzy
Nim zdradzi cię nawet Brutus
Nim w geście rozpaczy popełnisz seppuku
W bagnie brnąc banialuków
Długa droga do triumfalnych łuków
Nie zgadniesz znaczenia skrótów
Nie dojdziesz przekazu kodów
Wiozę prawdę w bagażowym luku i zawsze
Do przodu i zawsze do spodu
Do końca ostatniego magazynku, brat
Zapomnij o rynku, tanim rankingu
Synku ciągle jesteśmy w budynku
Zginiesz marnie bez treningu w ringu
Zgodnie z rap kanonami
Co prostsze są niż na party "sto lat"
Czytaj między wierszami
To jest dla ciebie koan małolat
Prosta jest rapu postawa
Didaskalia zapisują margines
Bo los człowieka jest jak trawa
Wiatr zawieje wszelki słuch o nim ginie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować