Kaz Bałagane - Za dużo rockenrolla tekst piosenki (lyrics)

Kaz Bałagane

Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska

[Kaz Bałagane - Za dużo rockenrolla tekst piosenki lyrics]

Za dużo rockenrolla
Znowu siedze sobie tutaj o dwóch kołach
Ona się mnie pyta czy czasami myślę o nas
Czasem myślę o nas mówi piękny, nowy Polak

Ktoś zapomniał pomalować paznokci
Proszę wyjdź jeśli masz zamiar
Tu opowiadać dowcip poprosiła mnie o podpis
NARKOPOP, z drugiej strony
Okładki gdzie piosnki
Podwójne rymy i skille
Technika ostra jak sztylet
Fajnie, że sobie rapujesz
Dla mnie to jesteś rodzynem
Robię se siano z kuzynem
Ona czoło jak kolano ma
Utylizuje śmieci jak Camorra
Mówią jestem zarobas i się głowią na czym
Co to kurwa za frajerskie czasy
Znowu tu przychodzi, znowu płacze
Że chce do Jacy, że potrzebuje tu kiełbasy
A tamten to patyk

Za dużo rockenrolla
Znowu siedze sobie tutaj o dwóch kołach
Ona się mnie pyta czy czasami myślę o nas
Czasem myślę o nas mówi piękny, nowy Polak

Pobudka jest za ciężka
Obudziłem się jak zwykle jak zwycięzca
Drętwieje mi lewa noga i lewa ręka
Muszę to zapić, to jeszcze nie pora na cierpa
Ściany i sufit zmierzają mi w stronę głowy
Chujowiej czułbym się tylko
W centrum handlowym
Ona wstała i jara tam jakieś glony
Zaraz padnę tam tylko serce mi się uspokoi
Na pewno liczy
Że nie wystrzelałem się z naboi
Za dużo rockenrolla, Jacek spasuj
Będziesz chory
Jestem idolem twoich popularnych idoli
Pod parasolem piję tonik
Mordo to coli już nie pijesz?

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować