Klarenz - Nie zmienię gry (?) tekst piosenki (lyrics)

[Klarenz - Nie zmienię gry ? tekst piosenki lyrics]

Oszukują cię jak Bill Clinton
Ciągną koks jak Bill Murray?
Oceniają ciebie zbyt szybko?
Pogromca duchów, ten typ klarenz
Nie wiem co się dzieje
Otwieram nowe okna #Bill Gates
Gdzie jest mój przelew?
Nowa opcja - pora na Big Bang

Ty, to polski hiphop czy
Amerykański? Zadziwiająco blisko kalki
Ok, już nie mam nic do rap gry
Słownik wyrazów bliskoznacznych otwieram go
Dla was szkoda - bo nie
Ma takiego drugiego jak Marcin
Typy chcą być blisko akcji
Na siłę wpychają podarki
Nie ma miejsca na trzech króli
Kiedy jeden wybawca pokazuje karty
Powrót króla jakiego nie znali
Pora na pokłon, bo nie wiesz z kim tańczysz
Epidemia
Zostanie tylko chłodny wiatr w pustych domach
Przepowiednia, odradzam się
A chcieli to ukrzyżować
Sick shit, wykrzyknik
Nie wpadam do nich na ich piknik
Big łyk, Liż jak Lil Kim

Bo nie obchodzą mnie Twoje myśli
Zobacz, rzucam jak Michael młody
Nie nie będę wpadał na kawkę do nich
W dupie mam ich niesmaczne spory
Widzę martwych głupców, to martwe ziomy
Zajawkę trwonić? To straszne
Co, Klarenz musi odejść jak Balcerowicz?
87, rzutem na taśmę
Zbudowałem markę i was to właśnie boli?
Pora na reformy
Zrobię to tak że niewiele wam zostanie
Że Moi ludzie będą spać na hajsie
Wszystko przebiega zgodnie z planem

Każdy mówi, że zmieni grę
A niczego do gry nie wnosi
Ja przychodzę ci zmielić łeb
Nie będziesz miał nigdy dosyć
Przebyłem długą drogę
Lecę już na innych liniach
Nadal gonię za milionem, wierzę
Że mogę to życie wygrać

Kulczyk Investments, gotowe wzorce
Powtórzmy ich przekręt
Jeśli kraść to miliony, uderzać
Jak Bruce Lee, jeb w łeb
Powiązania z mafią, nie braggadaccio
Nie, nie ma opcji dogadania ze sprawcą
Zabieraj ten swag stąd
Niby ubranie rapera, a wygląda jak palto
Spal to razem ze swoją damską apaszką
Cartoon Network flow - twoją sieć
Pora już zamknąć w karton
Nigdy nie byłem na to gotowy bardziej
Żeby pokazać co mogę osiągnąć
Nie ma mowy, że skończę na dnie
Nigdy się lepiej nie wiodło
Coś czułem, że wyglądam niewyraźnie
Potem zyskałem odporność
To co zepsułem to teraz naprawię
Ponad gabinetami jak godło
Nie przyglądam się nowym prądom, sam
Jestem nowym i kopię, yo
Kopie… czaisz? Ksero będzie
Zasilane chłopie mną
Nie ma na mnie elektryka
Nie przeskoczą mnie układowcy
Układ prosty - albo mnie uznajesz
Albo popuszczasz w portki zostały blizny
Ale szykuję już kartony po butach na pęgę
Moi ludzie krzyczą!
Bo mam promocję, a wiedzą
Ile zrobiłem bez niej, pędzę!

Każdy mówi, że zmieni grę
A niczego do gry nie wnosi
Ja przychodzę ci zmielić łeb
Nie będziesz miał nigdy dosyć
Przebyłem długą drogę
Lecę już na innych liniach
Nadal gonię za milionem, wierzę
Że mogę to życie wygrać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować