Kubanczyk - Mordo otwórz okno tekst piosenki (lyrics)

Kubanczyk [Jakub Flas] Ochroniarz

[Kubanczyk - Mordo otwórz okno tekst piosenki lyrics]

Haha, hahaha
Ha ha haha, ekhe, ekhe, ekhe, ekhe
Kubańczyk, mordo, otwórz okno
Tak! Więc mordo, otwórz okno
Ha ha hahaha, hahahaha

Wjeżdża sobota na pełnej
Bawi się całe osiedle
Jedni po klubach latają
A ja i ekipa raczymy się skrętem
Już prawie wpół do dwudziestej
 leci mój banger gdzieś w Esce
Dzwoni dźwięk dzwonka to piękne
Jamajka nie żaden self made
Ej, pali tu, pali tu, pali tu całe osiedle
Wracam do miasta, to Stargard
Mordeczko ja stamtąd jestem
Znowu palimy tą bestię
Amnesia Haze a w tle Hazel
Kolabo z kartki, myk, dobrze mi siedzi
Tam Tymek też rzucił zwroteczkę
Zwroteczkę! Co? Co? Zwroteczkę
Ej, zwroteczkę, to ja też jebnę ten banger
Siedzę z ziomeczkiem na jego kwadracie
I palą się topy, szaro troszeczkę
Dymimy jak komin i gramy se w
Gierkę, my nie gramy w FIFĘ
A fifa jest wciąż w grze
Ej, mam zamglone oczy więc
Siedzę w Ray-Banach
Co? Gitara, gitara, gitara, gitara (gitara)
Oh, więc grana jest, grana jest
Grana do rana (do rana)
Ej, pijemy szampana, pijemy szampana

Palę gibon, palę dwa, palę stuff
Potem z ziomkiem w studio siedzę, robię rap
Dym jest taki, że nie widzę ciebie mordo
Więc mordziu, otwórz okno

Palę gibon, palę dwa, palę stuff (palę stuff)
Potem z ziomkiem w studio siedzę, robię rap
(robię rap)
Dym jest taki, że nie widzę ciebie mordo
(ciebie mordo) więc mordziu, otwórz okno
(otwórz okno, okno, okno)

Puk, puk! Kto tam? Ku-ku-kurier dotarł
To nie hipototam, livin' la vida loca
Temat wciąż lata po blokach
Ziomek z Holandii miał okaz
Ty, no mam tego haze'a! Miał okaz
Więc trzeba było spróbować
Wgniata w kanapę jak Formuła
1, gada coś ziomek, lecz co to ja nie wiem
Potem się śmieję, w pokoju
Siwo i Hip-Hopik ielę, ej
Ej, a zawsze tu ze mną są ci przyjaciele
(ci przyjaciele)
Jest ich niewiele, czwarta dwadzieścia
Więc znowu się palą skurwiele
Palimy blanty, nadszedł mój czas, moja ekipa
Ja kocham ten skład lecę od lat, życie jak w
Snach, zobacz ja robię, tu robię ten rap
Przekaz na majkach, tu moja zajawka
Mój wokal wciąż bangla spontany to standard
Ten numer to powstał przy blancie w sekundę
Jak siedziałem w studio u Krupy Michałka

Na na na na na na na majkach
Oh, oh, bo to jest moja zajawka
Se, se, se w skietach latam i klapkach
(pozdro Kabe)
Oh, oh, oh, znowu jaramy blanta

Palę gibon, palę dwa, palę stuff (palę stuff)
Potem z ziomkiem w studio siedzę, robię rap
(robię rap)
Dym jest taki, że nie widzę ciebie mordo
(ciebie mordo)
Więc mordziu, otwórz okno (otwórz okno)
Palę gibon, palę dwa, palę stuff (palę stuff)
Potem z ziomkiem w studio siedzę, robię rap
(robię rap)
Dym jest taki, że nie widzę ciebie mordo
(ciebie mordo) więc mordziu, otwórz okno

Mordo, otwórz okno

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować