Kuki - Kolonia specjalna tekst piosenki (lyrics)

Kamil Rymaszewski

[Kuki - Kolonia specjalna tekst piosenki lyrics]

Ble, ble, ble kolo-koo

Kolonia specjalna wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią "Ble, ble
Ble"

Ruszam w delegację ze specjalnej szkoły
Są wakacje! Słońce na jezioro rzuca połysk
Docieram na miejsce, teraz wyciągam toboły
Wkoło wszyscy mają japy
Jak pierdolone mongoły
Biorę słoik po Nutelli, obtaczam pisiorem
Po kolacji będę wkręcał
Że to taki podwieczorek
Zaraz zleci się gromada
Wykładam chuja na stół
Wtedy jest jedna zasada: "Nie patrz w dół
Nie patrz w dół" ci Azjaci to wariaci
Dzisiaj jakiś chory kotek cnotę ze mną straci
Jeden z chorych braci
Cierpiących na wodogłowie
Opierdolił w kiblu kreta
Zabrało go pogotowie
Drugi wywrotowiec z chorobą sierocą
Prawdziwy sportowiec, kochał pływać nocą
Wyrwał się po zmroku, wychowawcy piją wino
A on topi się w tym
Czasie jak jebany lód Bambino

Kolonia specjalna wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią "Ble, ble
Ble"

Jesteś z nami piona
Niech te lato nie ma końca
Pojawia się ona, oświetlona blaskiem słońca
Jest tak gorąca, mega kusząca
Widziałem ją w TV na spocie Fundacji Polsat
Kucyki, różowe dresy pomogę ci
Bejbe wysyłając SMS-y
Wciskam jej frazesy, cieszy się jebana ściera
Choć upał doskwiera, jakoś klei się bajera
Ona patrzy w moje oczy, mówi "Ble, ble, ble"
Swym uroczym głosem mówi "Ble, ble, ble"
Pluje przeżutym batonem "Ble, ble, ble"
Jara mnie to ziomek "Ble, ble, ble, ble, ble"
Obok jakiś dziadek wyprowadza dobermana
Psina jak to psina – robi na trawę kasztana
A ta pojebana bijacz nabija gówno na kija
(Co?) jak kiełbę z ogniska wciska se do ryja

Kolonia specjalna wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią "Ble, ble
Ble"

Kolonia specjalna wszyscy tutaj mamy downa
Na dworze sauna, korzystam z wczasów
Organizowanych przy pomocy Caritasu
Majka Jeżowska chwile nam umila
A nocami ksiądz wikary wchodzi nam do wyra
Masz nad wyraz chromosomów, to wiesz o co B
Teraz wszyscy łapy w górę, robią "Ble, ble
Ble"

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować