Kult - Parada wspomnień tekst piosenki (lyrics)

[Kult - Parada wspomnień tekst piosenki lyrics]

Siedziałem sobie w mieszkaniu
Gdy ktoś zapukał do drzwi
Wyjrzałem przez ślepe oko
I wyskoczyłem przez okno
Biegłem przez śnieżne ulice
Słyszałem za mną ich krzyki
Biegłem, się nie oglądałem
Ach, jakże było wspaniale

Dookoła mowa idiotów płynęła gdy radio grało
Pobiegłem więc do kolegi
Powiedział mi co się stało
Popłynął rzeką alkohol koledzy mieli metody
A w wannach ryby pływały
Ach, jaki ja byłem młody
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już nie powtórzą się

Ulice toną w czerwieni
My w rękach mamy kamienie
Majowe słońce tak praży
Chłodzą nas wody strumienie
Z ponurego średniowiecza
Krucjata przeciwko Polsce
Opornik w klapy wpinany
Ach, jakże było wspaniale

I praca ciężka po nocach
Aby nadążyć przed ranem
Niech tłuszcza w końcu zrozumie
Dla kogo się narażamy
W południe stanąć na baczność
Tysiące kartek papieru
Gaz dookoła się ściele
Ach, jakże było wspaniale

Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już nie powtórzą się
Nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie, nie
Te czasy już nie powtórzą się

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować