Leh - Warto kupować szlugi tekst piosenki (lyrics)

[Leh - Warto kupować szlugi tekst piosenki lyrics]

Nie pamiętam, co się wczoraj działo, Ty
Było jakieś halloween wlałem nie mało w ryj
Świta już
A ja wyglądam jak ze "Świtu żywych trupów"
Do rzeczy, ty, przyszedł czas łupów
Ty, szlugów nie ma
To dobrze znany tematy jest
Jestem jak chora kura
Która nie może tego znieść
Wzrokiem po przechodniach szybko lecę
I biorę jednego na celownik
Ale sam obrywam rykoszetem
Ale o tym zaraz opowiem
Typ, mówi, ze nie ma szlugów
Ale jest sklep za rogiem
Kupi i poczęstuje, myślę: "no to ogień!"
Busa mam dopiero za kwadrans, no to w drogę
Nagle, zza skrzyżowania
Wyłania się zgraja i rzuca obelżywe zdania
W stronę kompana którego
Poznałem przed sekundą


Myślę: "chuj w to, przyszedłem
Tu za szlugiem, nie za bójka"
Krótko trwało to starcie
Nie wiem OCB, ale każdy poszedł w swoją mańkę
W końcu sklep, typ dał mi kilka fajek
(Odbił gdzieś) Nie chciał już
Wracać na przystanek
Czy to podejrzane? Nie no, co Ty wcale
Delektując się dymem wchodzę na skrzyżowanie
"Gdzie jest twój kolega?" Słyszę
To z tej strony i widzę
To ta banda w składzie trochę powiększonym

I wiesz co było potem
Pamiętam tylko pierwszy łokieć
A potem drzwi otwiera mi mama
I pyta kto cię tak urządził
Jakby stała u progu
Wyremontowanego mieszkania

Joł, aa, Młody Leh mło-po-po-po-podpiwek

Złe miejsce, czy zły czas?
Ty, jebać to, wszystko przez tego peta ziom
W końcu mnie to kiedyś zgubi
Dlatego od dzisiaj kupuję szlugi

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować