Natalia Obracaj - BEZ ŁASKI tekst piosenki (lyrics)
[Natalia Obracaj - BEZ ŁASKI tekst piosenki lyrics]
Nie zasłużyłam wcale
Ale jednak dajesz mi
Ocean swej miłości
Zrozumieć chcę miłość, a Ty
W odpowiedzi dajesz mi ją
Łaska to jest wtedy, gdy
Osłaniam się pięściami
Zbierając myśli, myśląc czy
Już dziś na pewno mnie zostawisz
Czy można wybaczyć mi kolejny raz
Bez łaski, której nikt już dziś tak nie chce
I wtedy Ty, nie robiąc łaski mi
Podajesz mi rękę, uśmiech i kawę
Nie pytasz o powód, bo wiesz doskonale
Jaki ból mnie tu przyprowadził
Idziemy na łąkę, choć naprawdę jest zima
I widzę kaczeńce, rumianek i kawę
Którą trzymasz dla mnie w prawej ręce
Idziemy przed siebie
W tej drodze rozumieć zaczynam
To, co dla mnie zrobiłeś
Kiedy ja nie znałam Ciebie wcale
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
Już wtedy mnie kochałeś
O piosence Natalia Obracaj - BEZ ŁASKI
wokal - Natalia Obracaj
fortepian, aranżacja - Sylwia Sałacińska
bas - Staszek Wróbel
perkusja - Maciek Kietliński
kwartet smyczkowy:
I skrzypce - Paulina Mastyło - Fałkiewicz
II skrzypce - Anna Szalińska - Zaziębło
altówka - Maria Sochoń - Błaszczyk
wiolonczela - Kamila Borowiak
realizacja nagrania - Jakub Krukowski (Sound and Wave)
mix i master - Marcin Szwajcer
Dodaj rozszerzoną interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!