Nocny Kochanek - Cudzesy tekst piosenki (lyrics)

[Nocny Kochanek - Cudzesy tekst piosenki lyrics]

Nie paliłem nigdy szlugów
Bo odrzucał mnie ich swąd
W końcu spróbowałem z nudów
Gdy mnie poczęstował ktoś
Krew mi napłynęła wszędzie
Wtedy zrozumiałem,  że
Nie paliłem, byłem w błędzie
Jak za darmo dają - bierz
Tu cena nie gra roli
Jarają mnie bardziej niż Angela Jolie

Cudze chwalę, swoich nie mam
Ja twoje chętnie palę smakują doskonale
Cudze chwalę, swoich nie mam
I twoją paczkę naraz wypalę choćby zaraz

Raz kupiłem Malborasy w zaufaniu powiem wam
Zmarnowałem tyle kasy
Żal do siebie ciągle mam
Paczkę szybko wypaliłem -
Smakiem byłem załamany
W kiblu całą noc spędziłem
Tuląc się do porcelany tu cena nie gra roli
Jarają mniе bardziej niż mężczyźni goli

Cudze chwalę, swoich nie mam
Ja twojе chętnie palę smakują doskonale
Cudze chwalę, swoich nie mam
I twoją paczkę naraz wypalę choćby zaraz

Szczęścia kupić się nie da
Za darmo brać je trzeba
Gdy tylko ktoś cię częstuje ty nie odmawiaj
I nie bądź

Cudze chwalę, swoich nie mam
Ja twoje chętnie palę smakują doskonale
Cudze chwalę, swoich nie mam
I twoją paczkę naraz wypalę choćby zaraz

Cudze chwalę, swoich nie mam

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować