Penx - Świat jest zły tekst piosenki (lyrics)

[Penx - Świat jest zły tekst piosenki lyrics]

Yo, szukając źródła zabieram w
Podróż w kosmos
Odpowiem czy jest nieskończonością
Czy też nicością
To nie jest spowiedź się, się wiary brzydzę
Każdy potwierdzi
Odpowiem jak to widzę, kim jest Bóg i co po
(śmierci) ile rzeczy nas czeka
Czy nieskończenie wiele?
Czy może nic czeka nas
A życie początkiem wcieleń
Patrzę jak każdy biega
Nie mogę chcieć by zdechli
Bankowo życie to rozgrzewka jest
Przed czymś wielkim
Ale przed czym, do kurwy, już nie wiesz sam
Co nie? Gonisz, chcesz szukać prawdy
Chuje chcą zamknąć Cię
Ponoć Jezus zmartwychwstał, ty, kurwa
Weź z tym odbij dlaczego mój dziadek nie
Skoro cierpiał i też był dobry?
Czasem płaczesz po stracie to
Się może zastanów
Emocje to efekt uboczny tego ich programu
Ktoś krzyczy "jebać system"
Ktoś za to bije brawa ziemia ich folderem
Ludzie to pliki do wyjebania

Ja chcę dziś wykrzyczeć
Czy to świat jest zły czy ty
Nie mów nigdy "jebać życie"
Bo po śmierci to już aż nie jesteś ty

Yo, mam rozkminę
Że po śmierci się dopiero budzisz
Takie wyśnione życie
Że wstajesz i idziesz dalej
Mając wyjebane już na ludzi
Którzy stale chcą ci mówić jak
Żyć no i cię uczyć
Dla niektórych to wszystko to
Jak jebany koszmar nie śpią po nocach bo się
Boją co ich może spotkać!
Mam chorą głowę bardzo
Ludzie chcą odpowiedź jasną!
To przypuszczenia
Jestem pierdolonym wizjonerem
Lecz sam przecież nie wiem kim jestem
I w jakim jestem ciele
Bóg stworzył nas na swoje
Podobieństwo, kto to jest, ziom?
I po co pieprzą
Że spowiedź jest tu dla winnych
Kto to kurwa pisał
Traktuję dosłownie to jak inni
Muszę spytać ze swojej strony czy on serio
Był tak brzydki i popierdolony jak ja
Patrzę w lustro, myślę "wierzę w siebie"
No i to jest chyba ta przekładnia
Rozwiązana zagadka? Chyba nie, no w to wątpię
Bo jeśli kosmos jest skończony -
Ja się nie zacząłem
A jak mówią "skończony jesteś"
- nie zaczynaj wątpić
To nic nowego jak się kończy stare znajomości
Jebać wasze problemy, nie grzeszę rozumem
Wielu powie

Tak po tych wersach, mam histerię w głowie
Łączę grzech z myśleniem, weźże przestań
Chętnie bym zabił idee
Pierdolę każdego kto na mnie
Te ciernie wiesza
I każdego co się sprzeniewierza
Milczenie złotem dla niego
Znał odpowiedź na wszystko
Ty powiedz mi dlaczego tak jest? Wiesz jak?
Dlaczego tak jest
A nie jest tak jak byś tego też chciał
Nie zamykają się mordy
Każdy cwaniak pieprzy tylko że
Cię stale słucha
Ja to pierdolę i nie słucham próśb już
Zadając pytania tak trudne
Na przykład "dlaczego nie
Przeszczepią mózgu?"
Za trudne? To przez te zabezpieczenia
Żebyś nie wiedział co ktoś ma do powiedzenia
Zresztą chuj, cóż
Brudna prawda ci znajoma, się nie pucuj
Jesteś tu tylko znaczeniem cienia

Ja chcę dziś wykrzyczeć
Czy to świat jest zły czy ty
Nie mów nigdy jebać życie
Bo po śmierci to już aż nie jesteś ty

Spróbuj sobie wyobrazić coś, ci wkręcę kminę
Plan pojebany może, wiem, zrozum
Że jesteś simem w tej grze całkiem możliwe
Że do stworzenia tej gry
Wykorzystali nasze ręce - jesteś pośrednikiem
Może cię zdziwię
Chociaż siać tu fermentu nie chcę
Grając se w domu sterujesz kimś
W jeszcze innym świecie
Codzienność to to że nie
Możesz przegrać, wstajesz, norma
Ktoś tu steruje kimś żeby
On znowu kimś sterował
Rozumiesz kurwa zależność?
W sumie mi nie zależy, ty, bo ja wiem to
Nie wołam o pomoc chociaż
Pieprzą #na sos czas

Jeśli jestem czyimś simem
To poproszę kod na hajs
Wiesz może po co są chmury?
Byś tu nie widział rąk
Sznury niewidzialne, nawet nie wiesz
Że jesteś kukłą
Powiesz, kurwa, pewnie "trudno"
Chociaż teraz jesteś pewny siebie
A co jeśli to co widzisz nie istnieje?
Jesteś oczami czyjejś wyobraźni
Jesteśmy kamerami
To nie schizofrenia, ale też tak masz
Że każdy się patrzy?
To co rejestruję daje tylko ten obraz
I mnie skłania do myślenia
Ciekawe co po śmierci dzieje
Się dyskiem twardym
Nie wiem, może zobaczysz
Tymczasem do widzenia
Po wszystkim się unosisz
Dane zapisując w chmurze nie wiem
Tutaj nie wystarczy przyjrzeć się naturze
Weźcie gdzieś na Harvard mnie
Dajcie teleskop
To popatrzę w oczy tym, co nam zrobili piekło
Wiem, że to przypał
Gdy zamykają ludzi w klatkach
Tu nikt nie jest wolny
- więzieniem jest grawitacja!

Ja chcę dziś wykrzyczeć
Czy to świat jest zły czy ty
Nie mów nigdy jebać życie
Bo po śmierci to już aż nie jesteś ty

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować