Piekielny - Czas Nas Uczy Umierania tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny - Czas Nas Uczy Umierania tekst piosenki lyrics]

Czym jest życie? pytasz jakbym ja wiedział
Czasem nawet na szczycie nam pomocy potrzeba
Krzyczą "nie daj się", wiem to przecież
Mówią "wiemy
Że jest ciężko" taa gówno wiecie
Upływają mi godziny w pieprzonej bezczynności
Brak sił by cokolwiek zrobić
Brak cierpliwości
Mam wątpliwości czy to ma sens
Już nie chodzi o ten pierdolony pościg, wiesz
Przyjdzie jesień, znowu ktoś umrze
Znów spadnie liść
Co nam przyniesie? Chuj wie, być może nic
Być może jeszcze dziś ktoś zatelefonuje
I z listy kontaktów znów jeden numer skasuje
Ty też to czujesz, śmierć jest bardzo blisko
Strach nas do niej zbliża, ty polej mi czystą
Stawiam kroki w miejscu, bo nie mam dokąd iść
I szukam sensu pośród ran i blizn

Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia
Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia

Gdy spojrzę kilka lat wstecz na te osoby
Z biegiem czasu zostały po
Nich tylko zimne groby
I kawałki mego serca, w każdym z nich
Zostawiłem wierząc w to
Że ich znowu zaczną bić
I nie mów mi, że tu patrzą z nieba
Bo to ostatnia rzecz jakiej mi teraz potrzeba
Chcę mieć ich obok i gówno mnie obchodzi
To że na świecie jest wiele niepełnych rodzin
Oddam wszystko, by nie przytulała ich ziemia
To boli tymbardziej, że chyba nic nie mam
To co mówią inni to tylko puste zdania
Czas jest promotorem śmierci i uczy umierania
Od tylu lat nic się nie zmieniło
Za dużo bólu, tu każda myśl to wyrok
Wciąż mam marzenia, choć życie tego zabrania
Wiem jedno, czas nas uczy umierania

Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia
Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia

Pamiętam wzrok każdego z nich gdy ból czuli
Doprowadzał do nieprzytomności
Czasem do furii
Pamiętam jak widziała go, patrząc za okno
Młodzieńca, co przyszedł do niej
Gdy czuła samotność
I była by to piękna i nieśmiertelna miłość
Gdyby nie fakt
Że za oknem wtedy nikogo nie było
Nie mówił jej już tego żaden z nas
Miała prawo go tam widzieć
Miała dziewięćdziesiąt lat
Przyszedł jej czas, nie pomagało nic już
Zamarzały nam łzy na dworze
Bo odeszła w styczniu
Wciąż brak mi jej tu, poradzić sobie muszę
Brak mi tego jak myliła
Nasze imiona z Mateuszem
Tego gdy już o świcie kiedy wstawałem
Jej uśmiechnięta twarz była
Pierwszym co widziałem
Choć żadne zabobony nie omamią mojej głowy
Ten piątek trzynastego był naprawdę pechowy

Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia
Wiem jedno, czas nas uczy umierania na pewno
Bo jest tylko jedno wyjście dla nas
I kim byś nie był, czegokolwiek byś nie miał
Wszystkich nas przecież przykryje
Kiedyś ziemia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować