Piekielny - Trójca Nienajświętsza tekst piosenki (lyrics)

[Piekielny - Trójca Nienajświętsza tekst piosenki lyrics]

Wiesz, poznałem typa
Miał kochać swoją i jebać inne, ale
Choć mimo że, kochał swoją to jebał inne
Dzwonił i pytał: "Mała
 co tam? Siema! Przyjdziesz?"
I tłumaczył się:  "Mojej ciągle
Nie ma przy mnie" ja znałem go dobrze
Widywałem codziennie w sumie
Miał pieprzony problem
Po alkoholu był durniem
I nie wiedzieć czemu myślał
Że ktoś to zrozumie
Raz nawet chciał robić jedną pannę u mnie
Skurwiel
Mówiłem mu na drugi dzień, że to krzywa jazda
Kupiłem po pół litra na łeb, problem narastał
Nie jestem dobrym psychologiem
Czemu mam być winny?
Ciągle mówili, że znam go jak nikt inny
Po alko mówił, że rozumie
Że to nie jest okej
Ale myśli chujem i w ogóle go jebie co potem
Chwalił się ziomom: "Ta panna
Miała skillsy dycha"
Potem dzwonił do swojej: "Siema, co słychać?"

A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)
A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)

Miał być dobrym ojcem i dobrym mężem
A do kilku mówił: "Słońce"
Chuj wie co jeszcze
"Chuj wie" to z resztą dobre określenie chyba
Skoro miał kilka panien u
Których co chwilę bywał
One mijały się na mieście, były różne
Dziwny gust miał
Nie miały pojęcia, że to samo miały w ustach
Ustały na warunki podane przez typa
"O tym nikt ma nie usłyszeć od
Was nigdy" i nikt nie słyszał
Tłumaczył pracą to, że myśli nie tą głową
Mówił, że: "Jak ludzie zobaczą
Że nie daję rady sam ze sobą
Dojadą całą firmę i z nimi przegramy"
A żony nie chciał obarczać swoimi problemami
Żona naiwna, choć nie ze swojej winy
Jak to żona wierzyła w te nadgodziny
Raz gdy musiał zostać w pracy
Na noc wiozła mu kolację
Usłyszała tylko, że wyszedł jak zawsze
O szesnastej

A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)
A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)

Poznałem się w barze z trzecim bohaterem
Typem który podbił od tak i powiedział
Że chce kupić płytę
Był z kobietą, było na czym zawiesić oko
Pili chyba trzeci browar, wyglądali spoko
Kiedy wyszła na taksówkę obserwował
Ją bez przerwy potem zrozumiałem
Że się kurwa chciał tylko upewnić
Że już może podbijać do szmuli
Co siedzi przy barze
"Siema, nie zamulaj sama zamulimy razem"
Gdy spytała go o pannę, która była z nim
Mówił: "Stare dzieje, nie umie zapomnieć
Wybacz mi" dzisiaj poznałem kobietę
Dla której chcę długo żyć
I nie wiem czy kumasz mała, ale to właśnie ty
Dostałem, kurwa, jakiegoś napadu nagle
Słuchając tego wszystkiego, wiedziałem
Już czego pragnę wstałem na chwilę
Zapłaciłem i dostałem szału
Przez trzeciego typa to mnie
Wtedy wyjebali z baru

A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)
A jeśli chciałbyś jednym z nich być
(jednym z nich)
To chyba musiałbyś się wyzbyć emocji
Zimnym skurwysynem łatwo być (łatwo być)
Stąd tak wielu, którzy tak chcą żyć
(tak chcą żyć)

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować