Raben - TO THE MOON tekst piosenki (lyrics)

[Raben - TO THE MOON tekst piosenki lyrics]

Wywołam bunt, wrócę jako król
Niestraszny ból, głową każdy mur
Przebijemy znów, bo w nas młody duch
Więc walczymy tu o spełnienie snów
By opłacił nam się ten włożony trud
By każdy z nas niedługo świętować mógł
Bo choć dziś lecimy w dół
To jutro to the moon!

Kiedyś się bałem i nie robiłem
Dzisiaj się boję i robię
Kiedyś nie miałem odwagi cywilnej
A dziś wyprostowany stoję
I tworzę tu kolejny projekt
Progres tak duży, że mikrofon płonie
Jestem zajęty wszechświata podbojem, trochę
Mi zejdzie, lecz wezmę, co moje!

Stałem z ludźmi gdzieś na dworcu
Każdy chętny zrobić coś
Jak podjechał pociąg w końcu, wsiadłem
Pozbawiony trosk
Nie obyło się bez wstrząsów
Ale wiezie mnie na tron
A ci ludzie kota w worku nie chcieli
Więc stoją wciąż

Chciałbym móc odejść w niepamięć
Żeby tu wkrótce mógł powrócić on
Więc rozpoczynamy wskrzeszanie
Choć niełatwo będzie mi obudzić go
Lecz kiedy się żegnał
Ze światem, przysiągłem
Że kiedyś przywrócę mu moc a co się stanie
Gdy wstanie? Dla wszystkich będzie
To totalny szok!

Wywołam bunt, wrócę jako król
Niestraszny ból, głową każdy mur
Przebijemy znów, bo w nas młody duch
Więc walczymy tu o spełnienie snów
By opłacił nam się ten włożony trud
By każdy z nas niedługo świętować mógł
Bo choć dziś lecimy w dół
To jutro to the moon!

Ludzie, którzy mówią "wygrywanie
Nie jest wszystkim"
Nigdy nie wygrali nic, ziom, kumasz?
Każdy ma to, co na co się odważy
I jeśli tak myślisz
Też, to wielki potencjał ziomku masz
Trochę łączy mnie z podziemiem
Ale na pewno nie z kryptą
Nie jestem zielony, ciągle inwestuję w krypto
A gdy zrobi się gorąco, z rynku wyjdę szybko
Opuszczę go rychło, jak Superman Krypton

Mama czeka na tę chwilę, czekam razem z nią
Kiedyś krzykniemy na klipie
Wspólnie "HODL! HODL!"
Mogę nazwać tę taktykę wręcz niezawodną
(a co?)
A nowicjusz ledwo zipie i narzeka, bo

"Bitcoin 20 tysięcy dolarów" - chłopie
To jest przecena
Mocna wyprzedaż i szansa, by spełnić marzenia
Zobaczysz jak polecimy do nieeeba
Tym razem paliwa nie braknie, przestań
I choć niektórym to nie w smak, bessa
W końcu minie i krzykniemy
Ze szczęścia: EEESSSAAA!

Wywołam bunt, wrócę jako król
Niestraszny ból, głową każdy mur
Przebijemy znów, bo w nas młody duch
Więc walczymy tu o spełnienie snów
By opłacił nam się ten włożony trud
By każdy z nas niedługo świętować mógł
Bo choć dziś lecimy w dół
To jutro to the moon!

Ta! Ej! Jeszcze kiedyś zrobię
Coś wielkiego! Ta!
Do zobaczenia pośród gwiazd! Dum spiro
Spero!

BRRRRRRRRRA!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować