Szpiegowsky, KSR, MC. Stus, Koral - Fake tekst piosenki (lyrics)

No co, ja nagrywam teraz
Nie będę z tobą gadał

Ejj, lost inside

Nie wiem, co to w ogóle ma być, no
Fake, czyli ludzie którym nie zaufasz nigdy

Tracę czas, myślę jak być na tak
Tracę nas, trwonię hajs, znowu tracę czas
Problem mam, uh goddamn, jak tu żyć
Ludzie fake, trochę tak, czasu brak

Nie ma przyjaciół, ten co ma ich wiele
Dogrywamy zwrotę razem z KSR'em
Z bliskimi kumplami, się nie polubiłem
Z upływem czasu, gramy sobie w fifę
W ping-ponga, w nogę, razem przy ognisku
Beka z wszystkich fejków
Którzy tylko tobie cisną
Taki morał z tego mordo płynie
Nie skreślaj znajomości
Czekaj jak się rozwinie

Ciemne tło na czarnym płótnie
Pełnych uczuć blasku
Chciałeś być szczęśliwy
Ale między wami światło zgasło
Sam już nie wiesz czy w ogóle
Było warto to zaczynać
Teraz siedzisz tak samemu i
Wcale nie zapominasz
Przecież, nie chcesz smutków, nie chcesz ran
Nie chcesz być znów lost inside
Masz łzy w oczach
Mimo to - biegniesz dalej ponad stan
Masz marzenia, które spełniasz
- ciągły progress, ciągła presja
Życie to nie fake
Tylko proszę bądź tu gdzieś

Tracę czas, myślę jak być na tak
Tracę nas, trwonię hajs, znowu tracę czas
Problem mam, uh goddamn, jak tu żyć
Ludzie fake, trochę tak, czasu brak

Ciężej mi się już dogrywać
Ale pracuję na więcej
Definiuję się kozakiem
Chociaż mam złamane serce
Coraz ciężej się zrozumieć
Czasem patrzą ci na ręce
Coraz więcej tych emocji
Pochowanych w tej piosence
Ile razy znów, dosyć mam tych pustych słów?
Chrzanię twoje hooly moody
Robię swoje - podaj skun
Czułem się jak młody Bóg
Bywam fake jak twe uczucia
Ale nic nie zmienia się
Wielu już łapie depresję
Nie dotyczy lecz to mnie
Ja mam wysokie ambicje i szanuję siebie też
To jest pożądana cecha, której wielu nie ma
Czasem myślę, że mnie zrani
Kiedy złapię ją za rękę
Przestałem już bać się życia
Określiłem swoją przestrzeń
Ciekawe co definiujesz przez to
Że odczuwasz szczęście?