Toczek - Z tamtych lat tekst piosenki (lyrics)

[Toczek - Z tamtych lat tekst piosenki lyrics]

Na dworze szklana pogoda
Zaraz wypadam na browar
Kaptur zakładam, narazie mama
Wypadam i zaraz wydzwaniam do zioma
W czasie telefonów ta sama
Szara klatka schodowa
Zaraz przyjebiemy tutaj browar na hejnał
- odrobiona nasza praca domowa
Omijałem szkołę, przebywałem w bibliotece
Rapowałem, że jestem królem
A czułem się tylko śmieciem
Obwieszony srebrem jakbym wpadł na dyskotekę
Brakowało u boku cygana
Z plastikowym pistoletem
Z ziomkiem ze składu mieliśmy wielkie ambicje
Ja duży, on mały, ja gruby
On chudy - musieliśmy wyglądać komicznie
Zawsze mnie wkurwiało
Że on tyle nie pisze co ja
Bo ja teksty pisałеm tonami
Nawet jak wódę waliłem do cna
Chciałem się wyrwać stąd
A niе zostać na tych blokach
By to zrobić się ogarnąć
Nie bawić się w gwiazdę rocka
Dzisiaj tam już nie zobaczysz Toka, nie
Wchodzę na kolejny level
Słyszę jak on woła mnie

Nie chcę siebie z tamtych lat
Nie chcę siebie z dawnych dat
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę palić tamtych blantów
Nie chcę walić tamtych flach
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę siebie z tamtych lat
Nie chcę siebie z dawnych dat
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę palić tamtych blantów
Nie chcę walić tamtych flach
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap

Ciągle tu walczę z czymś i
Się zmagam z kolejnym etapem
Kiedyś się martwiłem tym
Dziś po prostu to biorę na klatę
Jaram się tym
Że w studio jestem nierprzewidywalny
O bólu piszę
Albo go tu zamieniam na punchline'y
W środowisku freestyle zawsze mnie pomijano
Fame'u trochę ziomy mają
Lecz kim będą oni za rok
Gdy nie masz konsekwencji rap mówi
Ci: "C'est la vie!"
Czy to ogarniesz dobrze tylko
Już wybierasz ty dziś się nie wczuwam wogle
Chodzę własnymi ścieżkami
Z debilami się nie kłócę, się pozabijają sami
Jak mam problem jakiś zaraz go wypruwam w bit
Lata koło chuja mi, że prawie nie skuma nikt
Rodzina powie, że przeklinam, twa dziewczyna
Że przeginam
Ktoś tam, że hashtagów ni ma, bida
Jebać Toczka kiedyś pewnie bym się spinał
Ale dziś mam inny klimat
Na kolejny level wspinam się
Nie chcę znać końca

Nie chcę siebie z tamtych lat
Nie chcę siebie z dawnych dat
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę palić tamtych blantów
Nie chcę walić tamtych flach
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę siebie z tamtych lat
Nie chcę siebie z dawnych dat
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap
Nie chcę palić tamtych blantów
Nie chcę walić tamtych flach
Zmieniłem się strasznie
Krzyczę to z dumą i to właśnie dał mi rap

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować