Zenek Kupatasa - Maść na ból dupy tekst piosenki (lyrics)

[Zenek Kupatasa - Maść na ból dupy tekst piosenki lyrics]

Misialina jest proszona do piekiełka
Na dywanik, na rozmowę, niech tłumaczy
Co, że tego, i dlaczego, o co chodzi?
Krzyczą, wrzeszczą, ale co ich to obchodzi?

Kim oni są? Czego oni chcą?
O co im chodzi? Co im szkodzi?

Trza zlewać oni chcą się przyjebać
Chcą tego wszędzie znaleźć coś złego
Wyluzować bo się można pochorować
Żółć to cztery polskie wyłącznie litery
Smaruj smaruj żółci strupy
Smaruj maścią na ból dupy
Z Misialiną wszystkie chmury
Leją sikiem na te bzdury

Za ten poziom wyjebania
Szacunek i słowa uznania

Misialina broni się przed domysłami
Przed głupotą i ciasnymi umysłami
Kiedy tylko widzą z dołu - sięga nieba
Zaraz znajdą haka, aby się przyjebać

Trza zlewać oni chcą się przyjebać
Takie teksty leczą tylko ich kompleksy
Chcą uwagi więc nie karmić dla rozwagi
Bez pieprzenia maść do ręki, do widzenia

Jestem chmurką misialiną
W dupie mam te pierdolety
Razem ze mną wszystkie chmurki
Leją sikiem na te bzdury

Za ten poziom wyjebania słowa uznania
I szacun

Każdy niechaj swoje patrzy i nie brudzi
Każdy może po swojemu, każdy ludzik
Nie pasuje, żółci nie trzeba wylewać
Wysmarować to co boli, a nie jebać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować