Malik Montana, Maxwell, OLEK - Chodź songtext (lyrics)
Malik Montana [Mosa Ghawsi] Hamburg, Deutschland/Ελλάδα/Polska 🇩🇪 🇬🇷 🇵🇱
[Malik Montana, Maxwell, OLEK - Chodź songtext lyrics]
Prujesz się, to kurwa startuj (Kto?)
Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź)
Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!
Bo z ołowiem nie ma żartów (Co?)
Prujesz się, to kurwa startuj (Kto?)
Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź)
Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!
Bitcoin biznes, kryptofony
Dwa nadgarstki i dwie korony
Chuj ci w dupę, bierz do mordy, mocno skuty
Porobiony hurt nie detal, za paskiem metal
Flex jak beza, stempel, cegła
Kurs się zwiększa, miejska
Giełda, puchnie gęba, szczęka pęka
Pakiety pcham, niby za co kajdan? Lubię
Kręcić jak Andrzej Wajda
Mafia styl jak Rydzyk w
Maybach, kruszę grudę, wciągaj line'a
Be-be-benz lub Beta – Mazowiecką, WWA
Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma
Be-be-benz lub Beta – Mazowiecką, WWA
Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma
Pow bo z ołowiem nie ma żartów (Co?)
Prujesz się, to kurwa startuj (Kto?)
Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź)
Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!
Ich saß noch nie drauf auf 'nem Beichtstuhl
(Co?) tritt auf dein'n Kopf drauf
Mit mei'm Nike Schuh (Klack)
Hier wird nicht geredet, wir hau'n gleich zu
(Komm) fotze, komm! Komm, komm, komm!
Maxwell, Versace-Jeans und 'n Nike-Blazer
(Hah)
Dreh' mir ein'n Barber mit zwei, drei Paper
(Wouh) hab' geiles Haze da, Ice-O-Lator
Bin reich wie Neymar, aber weißte selber
(Hah)
Von Hamburg bis rüber nach Warschau (Zack)
Reißen dir meine Brüder den Arsch auf (Heh)
Nein, sie reden nicht viel, knebeln dich mies
Und erwürgen dich mit einem Bratschlauch
(Bra)
Guck, ich hau' ma' so eben ein'n Part raus
(Ah) verticke das Koka vorm Rathaus (Natz)
Steig' in den Daimler
Bau' mir ein'n Dreiblatt
Und puste den Rauch bei der Fahrt aus (Wouh)
Be-be-benz lub Beta – Mazowiecką, WWA
Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma
Be-be-benz lub Beta – Mazowiecką, WWA
Ssie mi fleta, nie wiem jak na imię ma
Pow bo z ołowiem nie ma żartów (Co?)
Prujesz się, to kurwa startuj (Kto?)
Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź)
Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!
Bo z ołowiem nie ma żartów (Co?)
Prujesz się, to kurwa startuj (Kto?)
Komu zabierze dziś łańcuch? (Chodź)
Kurwa, chodź! Chodź, chodź, chodź!