Pau Bou - Karmelki tekst piosenki (lyrics)

Ah dziewięćdziesiąt dziewięć trosk nieraz
Ah ale z twoją starą sztos teraz
Ona patrzy na mnie jak na superbohatera
Mam więcej keczupu idę teraz sos zbierać
Ah zupa drugie danie trzecie danie
Ah a konkretnie twoja stara na nie
Ona chce ode mnie lanie jestem trochę na nie
Chociaż w sumie dam na spróbowanie
Chce to ma niech
Potem ona wino w wannie ja w komputer granie
Albo serialowe grzanie na amerykanie
Przytulanie, zębów szczotkowaniе potem spanie
W skrócie nowе życie na śniadanie

Chcę mieć karmelkowy dom ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią

A w sobotę mnie wygania na dwór grabić liście
Nienawidzę ale ją to jara zajebiście
Kupiła mi spodnie w Briko i buty z atestem
I koszulkę z napisem "techniczny"
To jej rzecz jest
Mówi że w basenie też odpadło parę płytek
Mówię: "luz Beata, klej zamieszam
Lecę z bitem"
Ona pije cappuccino na balkonie
No i patrzy mi na wszystko
Ale nigdy nie na dłonie e
Przyszedł Karol pyta: "co ty
Kładziesz płytki w szabas?"
"Gmina w Gdańsku dawno mi kazała spadać ej"
Robię grilla karkóweczki żebra i kiełbasa
Niejedyne mięsko, które będę dziś obracać

Chcę mieć karmelkowy dom ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią
Chcę mieć chcę mieć karmelkowy dom
Ale tylko z nią

Co bym zrobił gdyby nie te karmelki
Draże korsarze i pizza na cienkim
Co bym zrobił gdyby nie te chanelki
Twojej starej każdy kawałek ten
Twardy i miękki