Pau Bou - Mam zawał tekst piosenki (lyrics)

[Pau Bou - Mam zawał tekst piosenki lyrics]

Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał
Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał

Ona mówi "Paweł co ci jest?"
"Ano leże sobie na podłodze"
"Ale słuchaj możesz wstać czy nie?"
"Czekaj chwilę sprawdzę nie, nie mogę"
Ona mówi "No to dzwonie gdzieś"
Biega roztrzepana z telefonem
Dzwonię do Karola, "Karol weż…"
Niedostępny jest abonent
Ona mówi "Paweł już jadą"
Mówię "Ale ilu, nie wiem czy sobie poradzą"
Leżę jak muszkieter z wywaloną szpadą
I mówiłem
Sąsiad im pomagał bo we dwóch słabo

Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał
Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał

Lekarz mówi "O to znowu Pan"
"Ale" mówię "co, chcesz dzbanie w dzban?"
Mówi do mnie "Ryj tu masz diety plan"
Za to do Beaty "Elo
Jestem w domu dziś sam"
Mówi do niej że jest jak ornitolog amator
Bo poświęca uwagę tylko małym ptakom
Myślę o ty skurwysynu, za to ci płacą?
Krzyczę "Mój baton to predator
Co ty na to?" mówi "Skoro tak to pokaż"
Ale widzę że już strach ma w oczach
Gdy zobaczył co mi plącze się w galotach
Mówi "Mam zawał"
A nie ma dzisiaj innego doka

Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał
Mam zawał, mam zawał
Ona łapie mnie za plecy
Krzyczy żeby nie przestawał
Dzwonię do Karola, jest sprawa
Żeby tracki powydawał, mam zawał, mam zawał

Mam wielkie jaja jak gęś
Mam wielkie jaja jak pięść
Mam wielkie jaja jak trojak
Mam wielkie jaka jak boja
Mam wielkie jaka jak pięść
Powinienem to sprawdzić
Mam wielkie jaja jak pięść
Dla niej to wciąż zabawki
Mam wielkie jaja jak gęś
Mam wielkie jaja jak pięść
Mam wielkie jaja jak trojak
Mam wielkie jaka jak boja
Mam wielkie jaka jak pięść
Powinienem to sprawdzić
Mam wielkie jaja jak pięść
Dla niej to wciąż zabawki

Miałem kiedyś misję że dobry ziomek
Zaprosił mnie na swój ślub
Same dobre mordy paru miejskich graczy
Parę całkiem niezłych też dup
Wpierw dobra szama, potem dobre pićko
Potem dobra Mama mnie w ruch
Tańczę jak pieprzony bóg
Z przerwami na chlup
I podeszła do mnie jakaś niezła dupa
Mówi "Kurde ale pan jest!"
"Ale" mówię "słuchaj sobie tańczę
Czego ty w właściwie ode mnie chcesz?"
Mówi że skończyły się pomarańcze a
W kieszeniach widzi mam dwie
Mówię że nie, ona do tańca prosi mnie

Mam wielkie jaja jak gęś
Mam wielkie jaja jak pięść
Mam wielkie jaja jak trojak
Mam wielkie jaka jak boja
Mam wielkie jaka jak pięść
Powinienem to sprawdzić
Mam wielkie jaja jak pięść
Dla niej to wciąż zabawki
Mam wielkie jaja jak gęś
Mam wielkie jaja jak pięść
Mam wielkie jaja jak trojak
Mam wielkie jaka jak boja
Mam wielkie jaka jak pięść
Powinienem to sprawdzić
Mam wielkie jaja jak pięść
Dla niej to wciąż zabawki

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować