Genzie - Pląs tekst piosenki (lyrics)
Genzie [Świeży, Julita, Hi Hania, Kartonii, Fausti, Bartek] Kraków, Polska 🇵🇱
[Genzie - Pląs tekst piosenki lyrics]
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec (pląs)
Nie muszę pytań o plany na dzisiaj
Wszystko wiem, na pewno nie będzie stypa
Pewnie u ciebie dziś spokój i cisza
Więc niestety to trochę lipa
Płynie muzyka jak krew (krew, wdech)
Bas mnie uderza z głośnika jak sierp
(prawy, lewy, leć)
Na polu wali nie znikam (nie)
Ruszam w pląs (ruszam w pląs)
Patrzę na ludzi, którzy tutaj są (tutaj są)
I mogę ci powtórzyć, żе nie muszę pytać
Czy wszystko się kręci jak po orbitach
W nocy tak mocno tańczymy przy beatach
Że świt na parkiеcie zdążymy przywitać (ejj)
Znam przepis na poncz tak jak
Znam przepis na pląs
Nie ważne czy klub czy dom
No bo zawsze trzymam pion
Dobrzy ludzie przy nas są (Widać to)
Livin' La Vida Loca
Robię to nie na pokaz jak
W mojej szklance koktajl
Spontan - to jest najlepsza forma
Gdy atmosfera dobra, nie żadna melancholia
Taktyka niezawodna, taniec do wschodu słońca
To już ostatnia prosta
Jak Patryk zostaję do końca
Tańczę, po to chyba jest ten parkiet
Problemami się nie martwię
No bo dzisiaj są nie ważne
Więc zobacz jak (Co!?) tańczę
To mój plan A, nie plan B
Trochę jak Jordan last dance
Robi to dopóki nie padnę (zawsze)
Zanim powitam wschód, biodra wprowadzę w ruch
Tańczę do utraty tchu, rano nie czuję nóg
Ty chyba zgubiłeś krok, widać
Że trochę masz dość
Wejdź lepiej odejdź na bok, bo ruszam w pląs
Ruszam w pląs całą noc, szkoda czasu na sen
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec (pląs)
Kiedy znów jesteś obok, wystarczy jedno słowo
Ucieknę taką nocą, by tańczyć tylko z tobą
Jak zakazany owoc smakuje każdy moment
Kiedy łapiesz za dłonie mnie to wiem
Że nie utonę (nie)
Chyba, że w tobie (pląs)
To dziś jedyne co robię (wciąż)
Ty jesteś moim nałogiem (bo)
Chcę mieć cię tutaj na co dzień
W klubie dziś ogień (ogień, ogień, woo)
Szyby wypadają z okien (ej)
Spora kolejka pod klubem
Dziś jest naszym wrogiem
Spoko, wejdziemy bokiem
Rozwalone party (pląs, pląs, pląs, pląs)
Niech ze mną hula każdy
(pląs, pląs, pląs, pląs)
Ni-Ni-Nie jestem jak Sobel
Bo zostaję do końca
Czuję się bandytą, no bo kradnę tę imprezę
Twoja ręka już pod filmem wypisuje "PogChamp"
(woo) chciałbyś taką przeżyć
Robię krok za krok, wiem, że to nie błąd
Idzie drop za drop (pląs, pląs)
Dają prop za pros
No bo mrok i noc, a ja wchodzę w to
(pląs, pląs)
One przychodzą no i odchodzą tu stale
Co tu jest grane? To asłuchalne
Mam pakiet endorfin, gdy wokół moi ludzie
Tak się robi pląsy
Jeśli chcesz to cię nauczę
Bo są tu moje ziomki i
Ziomalki w całym klubie
Dzisiaj party jest takie jak lubię
Ta ta ta tańczyć każdy może
Więc lepiej już jest Niza
Ten parkiet nie jest wrogiem
Więc przestań grzać te krzesła
Ściany podpierać przestań
Naładuj się jak Tesla i pokaż co potrafisz
Bo godzina jeszcze wczesna (oh oh ooh)
Ruszam w pląs całą noc, szkoda czasu na sen
Nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Dziś tańczę non stop, to jedyne co wiem
I nawet jeśli to błąd, jutro jest nowy dzień
Więc ruszam w pląs, pląs, taniec, taniec
Pląs, pląs, taniec, taniec