Gibi, Yung Bocian - Karuzela śmiechu tekst piosenki (lyrics)

To wszystko mnie kurwa przerasta
To co ze mnie wyrasta
Niedaleko pada jabłko od jabłoni, ja
Jestem tym zgnitym, przeżartym, przeżytym
Nienawidzę siebię
To chcę dzisiaj wam przekazać
Jak bardzo zjebałem i jak bardzo rozpierdalam
Czego się nie dotknę kończy się żle
Nawet jak chciałem dobrze ta

Dosyć już tego mam, nie chcę przynudzać wam
Ale muszę przepraszam
To co we mnie siedzi, nie
Potrafię z tym wygrać
Czuję długo nie wytrwam
Boli mnie głowa, to ból egzystencji
Przećpany gówniarz nic się nie zmieni
Pewnie masz rację suko, ja nie pożyję długo
Nie mam już na to sił, to nie rap
To nie drill to mój łeb i demony
Wszystko co w nim siedzi
Nie mam bliskiej mi osoby przez
Własne błędy, asłuchalny shit
To robię bez przerwy
Modlę się do boga w którego sam nie wierzę
Sprzedam duszę diabłu nawet on mnie nie chce
Dzwonię do ziomeczka żeby komuś się wypłakać
Niedostępny
Smutek wylewa się ze mnie litrami
Jak ze stłuczonej szklanki
Niestety ale chyba tak skończy się
Historia chłopaka który miał
Palę dziś, zwijam stuff
To zły mood, dziś go mam
Tylko zielony krzak może go naprawić
To nie drug, to lifestyle
Grama spal, grama mam vapo, joint, bongo tak
Karuzela śmiechu

Karuzela śmiechu, znowu palę grama za gramami
Znowu sam, a miałem być kurwa z nami, ej
Czuję strach, grama wax
Miałem się przy życiu spinać, ej
Ale kurwa zapominam
Kiedy na beaty wjeżdża gibi
Gram sobie w nintendo
W życiu się tak porobiło, wiem to na pewno
Czemu piszesz do mnie, to
Już dawno jest przeszłość, więc
Odpuść sobie i tańcz, jakbyś była, w snach
Kocham ten stan, kiedy śnimy razem
Kiedy znowu odpierdalasz
Znowu Ci to puszczę płazem
Bo mam zbyt porytą banię, ej
Bo mam zbyt porytą banię, ej
Bo mam zbyt porytą banię, ej
Bo mam zbyt porytą banię, ej
Palę dziś, zwijam stuff
To zły mood, dziś go mam
Tylko zielony krzak może go naprawić
To nie drug, to lifestyle
Grama spal, grama mam vapo, joint, bongo tak
Karuzela śmiechu